Zupa parówkowa, kiełbaski wyglądające jak psia karma. Tak jedzą nasi żołnierze

Na profilu poświęconym jedzeniu w wojsku pojawiły się ciekawe posiłki… kompletnie nieprzypominające jedzenia.
Służby w wojsku nie są niczym łatwym. Często żołnierze muszą trenować, biegać po poligonie lub zwyczajnie ćwiczyć, aby pozostawać w dobrej kondycji fizycznej.
Do tego potrzebne jest jedzenie. Najlepiej kaloryczne i posiadające odpowiednie składniki odżywcze. Czasami trudno jest jednak nazwać posiłki podawane w wojsku czymś smacznym, a co dopiero odżywczym.
Wojskowe jedzenie
Służba w polskim wojsku ma lekko. Szczególnie udowodniła to ostatnia sytuacja na granicy. Tym razem można się naprawdę zdziwić, patrząc na jedzenie serwowane obrońcom naszych granic. Osoby mające duże potrzeby kaloryczne dostają jedzenie w formie, której wiele osób nie podałoby nawet psu.
Istnieje profil na Facebooku „Wyżywienie w Wojsku”, gdzie żołnierze wysyłają zdjęcia swoich posiłków. Często są one normalne i faktycznie wyglądają na smaczne. Są jednak wyjątki, które ciężko nazwać pełnowartościowymi posiłkami, a co dopiero smacznymi.
12 BZ śniadanie (granica).
01.03 2025 r.
Trudno powiedzieć, co to jest. Prawdopodobnie parówki lub jakieś kiełbaski otoczone sosem. Patrząc po komentarzach pod wpisem, ich smak jest doskonale znany wojskowym, tak samo jak ich pochodzenie – z puszki.
– Jak to widzę to już czuję ten odrażający smak.
– Jedno z najgorszych dań z puchy.
– Kto zamawia te kiełbaski w sosie powinien za karę przez miesiąc jeść je na śniadanie, obiad i kolację.
Mistrzowie kuchni wojskowej polecają coś jeszcze innego. Danie, o którym zapewne wielu z Was nie słyszało. A mianowicie chodzi o zupę parówkową.
26 WOG zupa parówkowa z 27.02.25
Źródło: https://www.facebook.com/profile.php?id=61561730288353
Czy takie danie może smakować? Kwestia sporna, ale na pewno nie zachęca swoim wyglądem i spora część osób zrezygnowałaby z niego po samym wyglądzie. Żołnierze na poligonie mogą liczyć także na sycącą kolację. Wojsko pokusiło się o zaserwowanie konserwy – tutaj trzeba przyznać, że jest dobra, ale zamiast chleba dołączono do niej paluszki.
2 wog kolacja na poligon.„Niecodziennie jest niedziela”.

Trzeba przyznać, że w wojsku żołnierze mogą liczyć także na lepsze posiłki. W Łodzi na posiłek otrzymano krewetki.
31 WOG – WCKMED Łódź.Obiad 20.02.2025 r.Tak, to są krewetki.
Są to jednak wyjątkowe posiłki i raczej nie są podawane codziennie. Przeglądając profil „Wyżywienie w Wojsku”, znajdziemy wiele dań wyglądających znacznie lepiej niż w powyższych przykładach. Najczęściej są to typowo Polskie obiady posiadające surówkę, mięso i dodatek w postaci ziemniaków lub ryżu. Czasami są jednak dziwne „klopsiki mocy” lub parówkowe warianty trudne do przełknięcia.