Drama Medusa vs Spysiński. Medusa zarzuca streamerom i youtuberom propagowanie hejtu na niego
Mateusz Spysiński nagrał film na temat Medusy i jego ostatnich zachowań. Sam film to w zasadzie skomentowane zachowania Medusy.
Sam film Mateusza nie jest jakiś przełomowy i sprowadza się do podsumowania niektórych zachowań Medusy, jakie wypłynęły w ostatnim czasie. Youtuber w szczególności skupia się na całej sytuacji z Akim.
Widać tam sporo takiego youtube’owego podejścia, które przejawia się niekiedy w niezrozumieniu, jak funkcjonuje Twitch i jak to tak naprawde wygląda.
Mimo wszystko Medusa faktycznie ubrał swoje uwagi w takie słowa, że brzmiały one po prostu jak groźby skierowane w XI.
Warto wspomnieć, że Medusa za sprawą tego filmu miał stracić współpracę, na którą od jakiegoś czasu pracował. Deal na grubą kasę mu po prostu przepadł:
Właśnie dzisiaj straciłem współpracę przez film Mateusza, która miała do końca sfinalizować projekt tego studia, tego miejsca, w którym jesteśmy. Niestety, firma się wycofała, twierdząc, że boją się z takimi ludźmi współpracować. Także Mateusz bardzo ci dziękuję, udało ci się pokrzyżować moje wszystkie plany na najbliższy czas (…).
Medusa vs Spysiński
Medusa postanowił na to odpowiedzieć, natomiast wszyscy, którzy choć trochę śledzili jego streamy i ogólnie wypowiedzi, mogli się spodziewać, co powie. Medusa podsumował to jednak bardzo ciekawymi słowami, które uderzają w dużą część streamerów i youtuberów:
Może to nie jest dobre, może to jest popełnianie błędu, ale jak chcecie mi to wytknąć, zadzwońcie do mnie koledzy i koleżanki z branży i powiedzćie mi: „Meduska, tak się nie powinno robić”. A nie propagujecie hejt i śmianie się ze mnie publicznie. I Wy to robicie to w taki sposób, żebym ja nie miał się do czego doczepić. Czyli mówicie: Ja lubię Medusę, Medusa jest spoko, ale… i to, co jest za tym „ale”, to jest właśnie to propagowanie.
Streamer uważa, że inni napędzają na niego hejt i śmieją się w taki sposób, że ludzie to podłapują, wycinając sobie kompletnie to, że dany streamer lubi Medusę. On sam kontynuował:
Przejmuję się czasami hejtem, nie będę Was oszukiwał. Próbowałem gdzieś tam wmówić Wam, że się tym nie przejmuje, bo każdy twórca tak mówi, a tak naprawdę jest inaczej, ale postanowiłem o tym powiedzieć, bo ktoś może mieć tę skórkę cieńszą i możecie doprowadzić wszyscy do tragedii. Naprawdę. Uwieżcie mi, był moment, że mi siadała psycha, wiecie kiedy? Kiedy mama co 2 dni mi pisała wiadomość: Adrian nie przejmuj się, to tylko Internet (…).
Temat jest bardzo trudny, bo Twitch nie pozwala na wycięcie tego, czego nie chciałoby się pokazywać. Łatwo można coś wyciągnąć z kontekstu, szczególnie że mało kto potrafi w ogóle dotrzeć do usuniętego VOD-a i zobaczyć, jak dana sytuacja faktycznie wyglądała.