Ekipa Friza się kończy? Dlaczego widzowie krytykują ostatnie zachowania Ekipy?
Ekipa Friza ma ostatnio nienajlepszy okres, wiele osób uważa, że gdzieś ten projekt się nieco zagubił.
Ekipa Friza to coś genialnego, co zainteresowało mnóstwo osób. Friz dokonał rzeczy, których nie udało się nikomu w Polsce – stworzył maszynę z ciekawym contentem i świetnymi ludźmi. Pierwszy sezon był ogromnym sukcesem, do którego nadal wielu widzów chętnie powraca.
Drugi sezon zaczął się nieco spokojniej, wiemy, że Friz planował coś dużego, ale finalnie nie udało mu się zrealizować swoich pomysłów przez napiętą sytuację na świecie. Widzom nie bardzo się to podoba i wprost wyrażają swoje niezadowolenie.
Co widzowie zarzucają Ekipie?
Na jednej z facebookowych grup poświęconych Ekipie powstał bardzo głośny post odnośnie tego, że Ekipa w drugim sezonie to już nie to samo.
Jak czytamy w poście, Ekipa obiecywała nowy content, który miał się ukazać już lada chwila. Tymczasem minęło dobre pół roku i niewiele słychać o tym, co planują youtuberzy. Widzowie są dość mocno rozgoryczeni faktem, że nie widzieli jeszcze całego, nowego domu, a jedynie salon z klockami lego.
Dostało się też filmom samego Karola, które mają być zbyt chaotyczne. Podobnie sprawa ma się z pozostałymi kanałami, których twórcy nie potrafią się ze sobą dogadać. Twitch ma swoje momenty i jest jednym z najpopularniejszych w Polsce, ale tam także nie jest tak, jak zapowiadano.
Po tym poście i odpowiedziach, Friz, Marta i Marcysia mieli wyjść kompletnie z grupy, o tym można było usłyszeć między innymi podczas streama Xayoo – najpopularniejszego polskiego streamera Twitch.
Shot: BILBON
„Zaczęli hejtować tam Friza i Ekipę, dużo postów poleciało i Friz, Marta i Marcysia wyszli z grupy. Nie poradzili sobie z hejtem (…)”
„No co, Ekipa to obecnie giga s*ka, nie da się tego nawet ukryć” – mówi Xayoo.
Co zrobi z tym Friz? Póki co youtuber wraca ze swoich wakacji i być może zdoła „ogarnąć” cały projekt na nowo. Wiadomo, że plany co do drugiego sezonu były nieco inne, niż tylko wynajęcie kolejnego domu, ale sytuacja na świecie zmusiła Karola do pewnych kompromisów.