Marcin Dubiel jest sprytniejszy, niż się wydaje? Wardęga ma prośbę
Marcin Dubiel mocno uaktywnił się w sieci. Wiele osób nawet nie przemyślało tego, dlaczego youtuber akurat teraz zaczął dodawać tego typu wpisy.
Marcin Dubiel kilka dni temu umieścił na swoim koncie X wpis, który poniósł się bardzo mocno. Widać na nim prosty apel, ale i nawiązanie do Sylwestra Wardęgi. Wiadomo było, że w komentarzach pojawią się widzowie właśnie tego youtubera.
Czy to było specjalne zagranie Marcina? Bardzo możliwe, że tak. Ewentualnie Sylwester jest już tak wyczulony, że wszędzie widzi spisek. Faktycznie jego spojrzenie zdaje się mieć sens, bo jednak tego typu rzeczy często są wyciągane potem w sądach.
O co chodziło Marcinowi?
Jak mówi Sylwester:
„No taki post, nie? Nie pijcie, nie strzelajcie w Sylwestra, więc jakby to jest spoko, ale tutaj mamy od razu, że Wataha, Wataha, czyli takie nawiązanie do Watahy, więc wiadomo, że ludzie zaczną atakować Marcina, nie? No i później wiecie, jaki jest finał. Że wszystko to jest moja wina. Ja będę musiał siedzieć, czytać te wszystkie komentarze, więc wielka prośba moja do was i apel. Nie komentujcie i nie obrażajcie Marcina pod tym postem.
Ja uważam, że to jest… Bo jeżeli bym chciał napisać post, że nie strzelajcie w Sylwestra, że petardy, to na pewno by nie dawał watahy. A tu jest takie ewidentnie nawiązanie do mnie, żeby się moi widzowie zaczęli odzywać w tych komentarzach. Ja to tak interpretuję. Bo jakby już jestem nauczony przeszłością. Więc… Wiem co i jak. Więc taki mój apel. Nie, nie, nie, nie obrażajcie tam pod tym.”
Sylwester wprost sugeruje, że potem będzie to idealną podkładką dla Marcina, który w sądzie może pokazać, jak duży wpływ miały działania Sylwestra na jego życie.
Czy ma to sens? Jak najbardziej. To popularna taktyka, która jest stosowana w bardzo wielu przypadkach. W sądach wszystko wygląda inaczej, niżeli w takich internetowych przepychankach.