Krosno i film, którego nie powinniście oglądać. O co chodzi w aferze z nastolatkami i bezdomnym?
Krosno przez weekend stało się jednym z najczęściej wyszukiwanych polskich miast. Dlaczego? Chodzi o dość dziwną akcję, która szybko obiegła Internet.
W ostatnich kilku dniach na YouTube, TikToku, Twitterze i innych platformach wielokrotnie przewijał się temat Krosna. Sprawa z tym jest poważna, bo policja oficjalnie zabezpiecza nagrania z tej sytuacji, a osoby udostępniające je mogą mieć poważne konsekwencje.
W skrócie, na profilu Facebook „Spotted Krosno” udostępniono taki oto wpis:
Jednocześnie w sieci pojawiło się bardzo słabej jakości nagranie, na którym widać, jak grupa nastolatków wykonuje pewne czynności z osobą prawdopodobnie bezdomną. Co dokładnie? Jakość nagrania nie potrafi określić konkretów. Internet szybko stwierdził, że grupa nastolatków „oddała się” osobie bezdomnej w zamian za kupienie wódki.
Krosno i nagranie, którego lepiej nie posiadać
Problemów z całą tą sytuacją jest kilka. Żyjemy w dobie TikToka, więc masa osób podaje na ten temat kompletnie nieprawdziwe informacje. Filmy są usuwane, prawdopodobnie na żądanie służb. Znikają z TikToka i Twittera.
Dlaczego? W sieci pojawiła się informacja, że osoby przedstawione na filmie nie mają ukończonych 15 lat. Rozprzestrzenianie nagrania jest więc zwyczajnie nielegalne i podlega karze do 2 lat pozbawienia wolności.
To dlatego znajdziecie o tym bardzo małe ilości informacji. Oczywiście w pierwszych godzinach widziało to wiele osób. Ogólnie mówi się, że sytuacja była fejkiem, choć nigdzie tego nie potwierdzono. Teoretycznie ma być tam podstawiona kiełbasa. Mówił o tym między innymi Takefun, popularny youtuber:
Na Twitterze pojawiały się też usunięte informacje o tym, że dwóch nastolatków targnęło się na swoje życie, ale tak samo nie jest to w żaden sposób potwierdzone. Jedno jest w tym wszystkim pewne – jeżeli natraficie na ten materiał, to po prostu go omińcie. A już na pewno nie pobierajcie ani nie rozpowszechniajcie.
Problemem niekomicznie musi być całe nagranie. Mniejsi TikTokerzy czy Youtuberzy udostępniają wizerunki osób widocznych na filmie – to również może się dla nich źle skończyć.