Reklama

PaTiTek, polski gracz G2 odpowiada, czy Valorant jest dla „przegrywów w CSa”

Valorant

Reklama

Podczas jednego z podcastów, polski zawodnik G2 Esports grający w Valoranta odpowiedział na dość często pojawiające się pytanie, jeżeli chodzi o porównywanie Valoranta z CS:GO.


Gracze FPS zawsze będą porównywać CS:GO do Valoranta i nie ma w tym nic dziwnego. Wiele osób przechodzi z jednej gry do drugiej widząc wiele różnych podobieństw.

Tak było między innymi z PaTiTkiem, Polakiem, który w CS:GO miał poważną blokadę w postaci VAC bana, a teraz jest jednym z najlepszych graczy Valoranta na świecie.

Reklama

Valorant jest dla „przegrywów CS’a?”

Reklama

Podczas esportowego podcastu „trzyplusesport”, Adrian Kostrzębski, który lubi poruszać kontrowersyjne tematy zapytał PaTiTka, co uważa o stwierdzeniu, które dość często pojawia się w społeczności odnośnie tego, że Valorant to trochę gra dla osób, którym nie wyszło w CSie.

VideoVideo

„Ludzie tak zawsze będą mówić, że osobie, której nie udało się zaistnieć w CSie pójdzie na Valoranta, jej będzie lepiej i że on jest odrzutkiem. Tak nie jest, bo mamy przykład M1xwella, gdzie był naprawdę dobrym graczem (…) on się przerzucił, bo CS mu się po prostu znudził.”

Paweł Książek dodaje, że jednak spora ilość osób, którym nie wyszło w CS:GO przerzuca się na Valoranta i trzeba się z tym pogodzić. Natomiast wydaje się to dość naturalne. Podobnie było z innymi grami i innymi gatunkami, jak chociażby Battle Royale i przechodzenie najpierw z PUBG do Fortnite, a teraz z Fortnite do Call of Duty.

Teraz wiadomo już, że wiele osób, które zmieniały grę z CS:GO na Valoranta jednak wróciło do produkcji Valve. Głównie dlatego, że jednak Valorant dopiero zaczyna swoją przygodę i trudno faktycznie z niego wyżyć. Youtuberom łatwiej jest nagrać opening skrzynek, czy ruletki, a graczom zarobić poprzez profesjonalne granie.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej