w

Riot przyznaje, co zwiększa szansę na trafienie dropa do Valorant. Wyjaśnia, jak to działa

Okazuje się, że jest kilka rzeczy, które zwiększają szansę na otrzymanie dostępu do Valorant.


Od początku mówiło się, że nie ma sposobów na zwiększenie swojej szansy otrzymania dostępu do Valorant. Okazuje się jednak, że nie do końca jest to prawda. Riot wczoraj opublikował dość obszerną wiadomość, która wyjaśnia, na jakiej zasadzie przyznawany jest dostęp.

Co ma wpływ na drop?

Riot przyznaje wprost, że im dłużej oglądamy streamy, tym większą szansę mamy na wydropiene dostępu. Nasze konto po przekroczeniu 2 godzin oglądania transmisji w kategorii Valorant ma znacznie większe szanse, niż ktoś, kto ogląda pół godziny. Twórcy gry wspominają, że 2 godziny to coś w rodzaju bariery, która trzeba przebić, by mieć większe szanse.

Czy maratony, czyli oglądanie streamów po 20 godzin z rzędu ma sens? Nie. Możecie wówczas być potraktowani jako boty i zupełnie „olani”. Najlepiej zmieniać streamy co jakiś czas, bo ostatecznie nie liczy się czas spędzony na jednej transmisji, a ogólnie w kategorii. Przerwy w oglądaniu, czy przełączanie streamów nie wpływa na szanse dropu.

Wybór jest losowy, ale większą szansę mają osoby, które dłużej oglądają streamy z Valorant. To zwiększa szanse, ale nie gwarantuje otrzymania dostępu.

Riot pisze także, że zostawianie streamów na noc nie ma większego znaczenia, podobnie, jak otwieranie zakładek z kilkoma różnymi streamerami. Co ciekawe, nie trzeba być na streamach, by dostać drop. Po przekroczeniu tych 2 godzin oglądania, możecie otrzymać dostęp nawet w momencie, gdy niczego nie oglądacie. Warto więc zaglądać na maila i logować się od czasu do czasu na Twitch.

Nie musisz być na streamie w momencie, w którym otrzymujesz drop.

Ile kluczy jest rozdawanych?

Największy wpływ na ilość kluczy mają serwery. Jeżeli Riot widzi, że serwery zaczynają niedomagać, wprowadzane są kolejne poprawki, by potem ponownie ruszyły fale z dostępem. Jeżeli dropy będą wyłączone, to raczej późno w nocy czasu polskiego. Gdy USA się budzi, czyli około tej 17:00 warto zobaczyć status dropów.

Coraz więcej osób informuje, że dostaje już dostępy. Wygląda na to, że za tydzień praktycznie każdy będzie mógł już zagrać. Obecnie choć wiele osób nadal czeka, to jednak widać tendencję coraz większych fal dropów. Ma to też związek z aktywną walką Riotu z botami. Jak czytamy w oficjalnej informacji, podejmowane są wszystkie możliwe kroki przy współpracy z Twitch, by wyeliminować tzw. „konta do farmienia”, czyli coś, o czym pisaliśmy wczoraj. To na pewno cieszy, bo jednak w pierwszych godzinach naprawdę trudno było nie zauważyć, że połowa widzów to zwyczajnie boty.

Reklama
DołączObserwuj
Więcej z Valorant