Gracze CSGO są pewni, że Valve trolluje ich nowymi aktualizacjami. Co dzisiaj zmieniono?
Valve w ciągu kilku ostatnich dni wprowadziło trzy aktualizacje. Ta dzisiejsza pobiła chyba rekordy, jeżeli chodzi o najmniejsze patche.
CS:GO nie jest jakieś wyjątkowe, jeżeli chodzi o wprowadzanie małych łatek. Nawet dzisiaj Fortnite także wydało poprawkę ważącą 147MB, która według oficjalnego opisu „poprawia stabilność”. Co jednak dziwne, w przypadku CS:GO bugfix waży niecałe 10MB.
Żeby było zabawniej, naprawia coś, co ma kilka już dobrych lat i czego kompletnie nikt nie zauważy. No, chyba że zajrzy do plików. Wtedy okaże się, że poprawiono tłumaczenie czegoś, co ma już kilka dobrych lat.
Co zmienia najnowsza aktualizacja?
Aktualizacja z dzisiaj nie ma żadnego swojego opisu, bo ten po prostu jest kompletnie zbędny. Naprawiono kilkanaście tłumaczeń rzeczy, które mają już kilka lat. Po co?
Powód może być jednak całkiem sensowny. Valve prawdopodobnie czyści tzw. tickety, czyli zgłoszenia społeczności odnośnie błędnych tłumaczeń. Deweloperzy zapewne nawet nie patrzą na to, co konkretnie naprawiają, podmieniając zwyczajnie tłumaczenia na właściwe.
Czy ma to cokolwiek wspólnego z jakąś nadchodzącą operacją? Bardzo wątpliwe, natomiast pokazuje, że pracownicy mają nieco więcej czasu na zajęcie się nieco mniej ważnymi kwestiami. Pytanie tylko, dlaczego robią to w oddzielnych bugfixach, zamiast wypuścić wszystko jednocześnie.