Jak Valve zirytowało graczy CSGO swoją odpowiedzią na ogromny bug z trenerami?
Deweloperzy zareagowali na aferę trenerską i wydali specjalne oświadczenie. Tyle, że jest z nim pewien problem.
Afera trenerska praktycznie w ogóle nie obeszła zwykłych graczy, którzy nie interesują się esportową sceną. Ktoś używał błędu, kogoś zawieszono i ktoś przeprosił. Każdego jednak zainteresowała odpowiedź Valve na jeden z najpoważniejszych bugów, jakie dotknęły CS:GO w ostatnich latach.
Wczoraj Valve opublikowało swoje oświadczenie w sprawie anulowania Majora. W tym samym poście dodano także stanowisko studia związane z bugiem kamery, którego używało pół profesjonalnej sceny i który był niesamowicie szkodliwy.
Co w związku z tą sprawą zamierzają zrobić deweloperzy?
Odpowiedź brzmi, póki co nic. Valve potwierdza, że wiedziało o błędzie i zamiast go naprawić, to deweloperzy liczyli na uczciwość graczy i trenerów wspominając, że było to „niefortunne”.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że kilku trenerów profesjonalnych drużyn CSGO wykorzystało błąd w grze, aby uzyskać przewagę nad przeciwnikami. To niefortunne i frustrujące, że nie odpowiedzieliśmy na ten błąd wcześniej. Mimo to, błędy są rzeczywistością oprogramowania – i dopóki nie zostaną usunięte, musimy mieć zaufanie do zawodników i trenerów.
Nic dziwnego, że taki dobór słów nie spodobał się społeczności, która przeciera oczy ze zdumienia i drapie się po głowie myśląc o kolejnych bugach, przy których twórcy ponownie zaufali społeczności.
Nie spędzimy tu dużo czasu, powtarzając nasze stanowisko w sprawie wagi uczciwości w meczach CSGO. Jako minimum oczekujemy, że gracze i trenerzy będą grać zgodnie z zasadami i natychmiast wstrzymać mecz i powiadomić administratorów turnieju, jeśli wiedzą o problemie, który może dać im (lub przeciwnikowi) nieuczciwą przewagę.
Wszystkie drużyny, które zostały zdyskwalifikowane za wykorzystanie tego błędu podczas zawodów RMR, zostaną zresetowane.
Jeśli chodzi o podejmowanie działań przeciwko poszczególnym trenerom, będziemy czekać, aż uzyskamy pełny obraz zakresu nadużywania błędów i kar nakładanych przez osoby trzecie. Niezależnie od tych kar, obecność trenerów w czasie meczu zawsze będzie kuszącą okazją dla niektórych drużyn do naruszenia integralności spotkania. Dlatego możemy również rozważyć ograniczenia coachingu.
Z niecierpliwością czekamy na ponowne rozpoczęcie wydarzeń w LAN-owych i mamy nadzieję, że wkrótce wszyscy znajdziemy bezpieczny sposób na ich organizację.
Błąd został już oczywiście naprawiony, natomiast pozostał spory niesmak. Nie wiadomo, jakie będą kary i czy w ogóle się pojawią. Z tempem Valve zapewne zawieszenia pojawią się za kilka miesięcy.