Jeszcze kilka miesięcy temu wielu twierdziło, że „CSGO jest martwe”. Obecnie? Milion graczy każdego dnia
Część graczy twierdziło, że CS:GO umiera lub nawet jest martwe. Od dwóch miesięcy tytuł jest rozgrywany z 2 milionów komputerów każdego dnia.
Deweloperzy Valve dodając do Counter-Strike’a: Global Offensive nową operację postawili bardzo dobry krok. Dzięki niej część społeczności powróciła do znanego FPS-a, a inna część zagrała w niego po raz pierwszy.
Tytuł codziennie notuje liczbę prawie 2 milionów użytkowników od dwóch miesięcy z rzędu. To naprawdę świetny wynik, który wskazuje na to, jak bardzo mylili się prorocy twierdzący, że CS niebawem umrze.
CS:GO w pewien sposób udowodniło, że nie potrzebuje turniejów esportowych, aby mieć się naprawdę dobrze
W związku z panującą obecnie sytuacją na świecie turnieje zostały przeniesione z ogromnych stadionów do pokoi zawodników. Dodatkowo w zeszłym roku miejsce miało mnóstwo afer, które wskazały na fakt, że części profesjonalnych graczy zdarza się oszukiwać. Duża liczba zawodów nie jest w ogóle transmitowana na Twitchu, w związku z czym wydawałoby się, że popularność CS-a spadła.
Mimo to jest zupełnie inaczej, a wszystko dzięki temu, że deweloperzy zaczęli oddawać produkcji nieco więcej uwagi.
Obecnie wiele wskazuje na to, że taka sytuacja będzie utrzymywać się przynajmniej do kwietnia. Wtedy operacja Broken Fang odnajdzie swój finał, a dodatkowo zacznie się okres wiosenny, w którym ludzie chętniej będą spędzać wspólny czas na żywo, niż w grach komputerowych.
To wszystko oczywiście zależy od sytuacji panującej na świecie. Nie da się ukryć, że miało to ogromny wpływ na popularność CS:GO i wielu innych gier. Ludzie nie mieli co robić, więc grali i polepszali swoje umiejętności. Teraz bardzo trudno będzie im się odzwyczaić.