Polacy w CSGO mają wysokie rangi, bo w tym regionie ponoć jest zdecydowanie najłatwiej. Jak to?
W przeszłości już kilkukrotnie pojawiały się zestawienia prezentujące dystrybucję rang w CS:GO. Polska zawsze była w ścisłej czołówce.
W większości gier sieciowych, dystrybucja rang nie jest jakoś niesamowicie odmienna, jeżeli chodzi o konkretne regiony. W Europie zazwyczaj wykresy wyglądają podobnie, jak w Ameryce. CS:GO jest jednak pewnym wyjątkiem.
Tutaj wykresy porównujące regiony niesamowicie się od siebie różnią, a EU stawiane jest jako wzór tego, jak powinno to wyglądać. Ponoć jest to idealny region do pięcia się w górę i zdobywania kolejnych rang. Jak to możliwe?
Europa i reszta świata
Leetify pokzało dystrybucję rang w konkretnych regionach. Na pierwszy ogień poszła Europa.
Patrząc na to można dojść do wniosku, że wszystko to wygląda kompletnie normalnie. Niższe rangi to prawdopodobnie nowe osoby, weekendowi grajkowie, potem wykres rośnie, aż dochodzi do środka i mniej więcej średniej.
Czyli jako nowi gracze trafiacie na tych o podobnym, niezbyt wysokim poziomie. Następnie możecie na luzie awansować dalej, jest to maksymalnie naturalny proces. Dlaczego mówi się, że EU jest najlepszym regionem do grania?
Tak wygląda NA. Kompletnie inny wykres, aż trudno go sensownie porównać. Najważniejsze jednak, że wchodząc do gry jako kompletnie nowa osoba, zderzacie się z całą masą ludzi, którzy grają od Was dłużej. Krótko mówiąc, mimo tego, że mają niskie rangi, to i tak Was niszczą.
Podobnie w Oceanii. Tutaj to już w ogóle na samym początku został postawiony ogromny mur, przez który trzeba się jakimś cudem przebić. Oczywiście należy także zwrócić uwagę na o wiele mniejszą ilość graczy w Oceanii – to dlatego wiele osób będąc naprawdę dobrymi używa VPNów, by pograć sobie z tamtejszą społecznością.
Czy Europa jest najłatwiesza? Istnieje szansa na to, że tak, bowiem po prostu ma optymalny rozkład rang, przypominający ten chociażby z LoLa.