S1mple zapytany przez sojusznika o to, czy cheatuje w CSGO odpowiedział, że…
S1mple znany jest ze swojego specyficznego poczucia humoru. Widać to szczególnie przy takich sytuacjach.
S1mple jest graczem, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Podczas jednego z ostatnich streamów zawodnik postanowił na chwilę pojawić się w matchmakingu. Efektem tego była nie tylko maksymalna frustracja, ale także zabawne sytuacje z oskarżaniem o cheaty.
Co zabawne, gracz najbardziej irytował się na serwery Valve i to, jak duża różnica jest pomiędzy 64, a 128 tick-rate. Mimo upływu lat nadal w tej kwestii nic się nie zmienia.
S1mple i cheaty
Cała sytuacja z cheatami wzięła się tak naprawdę z kilku rund. S1mple zaliczał sporo wpadek, ale w końcu to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy profesjonalny gracz CS:GO. Jego sposób poruszania się i celowania zwrócił uwagę sojuszników.
„Ej, Ty cheatujesz?”
S1mple przyznał, że tak i poprosił o to, by go nie reportować, bo daje sojusznikom darmowe punkty.
Klip: vLADOPARD 5
„Ej Ty cheatuejesz, czy co?”
„Tak, ale nie mów im. Daje Wam darmowe punkty, przepraszam za cheaty. Nie reportujcie proszę”
W społeczności wywołało to sporą dyskusję odnośnie tego, czy faktycznie za przyznanie się do winy, nawet w żartach, można zostać zbanowanym. Oczywiście taka kara nałożona na S1mple byłaby absolutną głupotą, natomiast wciąż gracz przyznał się do cheatowania i to publicznie.
W efekcie w mediach społecznościowych pojawiło się dużo wpisów w stylu „Valve, nie podpuszczam was, ale tego nie zrobicie”.