Jak radzi sobie youtuber Jarvis, którego Epic zbanowało 3 lata temu z Fortnite? Zaskakujący obrót spraw
Sprawę Jarvisa będą kojarzyć zapewne wszyscy starsi stażem gracze. Youtuber został permanentnie zbanowany za nagranie odcinka, w którym „dla contentu” zdecydował się odpalić cheaty.
Jarvis to youtuber, którego Epic zbanowało już 3 lata temu. Wszyscy sądzili, że jego internetowa kariera bez Fortnite umrze. I rzeczywiście, w pierwszym momencie dokładnie tak było. Youtuber wielokrotnie prosił Epic o odbanowanie, natomiast studio pozostawało w tej kwestii bezwzględne.
Jesteśmy 3 lata po tych wydarzeniach i choć większość zapomniała, to świat zdecydowanie nie zapomniał o Jarvisie.
Jak poradził sobie youtuber?
2021-2022 to zdecydowanie lata odchodzenia youtuberów ściśle powiązanych z Fortnite. Ci zaczęli tworzyć content niezwiązany z produkcją Epic. Jarvis w pewnym sensie to wyprzedził, zaczął nagrywać kompletnie coś innego.
Efekt? W ostatnich miesiącach jego wyświetlenia dobijały do 40 milionów miesięcznie. Więcej, niż przy Fortnite. Wydawało się, że Jarvis i jemu podobni twórcy po prostu znikną, tymczasem poradzili sobie wielokrotnie lepiej, niżeli w przypadku, gdyby zostali z Fortnite.
W Polsce też są takie przypadki, w których youtuberzy odeszli z Fortnite i albo poszło im świetnie, albo beznadziejnie. Wielu twórców ma dokładnie ten sam problem – widzowie u nich są tylko dla danej gry, a nie ich samych.
Gdy ktoś opowiada o fabule w Fortnite, to na drugi dzień niekoniecznie będzie zainteresowany vlogiem. Część osób przez to kompletnie porzuciła Youtube, inni nadal go tworzą mając po kilka tysięcy wyświetleń, jeszcze kolejni po prostu na siłę zmienili content i jakoś im to wyszło.
Javis na odcinkach ma po kilkaset, do ponad miliona wyświetleń. Jego filmy to w dużej części Shortsy, które generują nienaturalne odsłony – Youtube nadal mocno promuje ten format.