Lokacje, które nigdy nie weszły do Fortnite, a były już gotowe. Zostały anulowane na samym końcu
Jedna z osób pracujących dla Epic dodała do swojego portfolio kilkanaście prac, które pokazują nie tylko obecne w grze miejscówki, ale także takie, które nigdy finalnie nie weszły do Fortnite.
Pracownicy Epic oraz artyści, którzy współpracują z firmą, bardzo często dzięki pracom, które stworzyli, rozszerzają swoje portfolio. Czasami nawet lubią się nim dzielić w mediach społecznościowych i chwalić swoimi postępami. Dokładnie tak było i tym razem.
Co jednak ciekawe, w pracach tych znalazły się koncepty miejscówek, które nie trafiły do gry. Dlaczego? Tego niestety nie wiadomo. Gracze i leakerzy mocno żałują, bo miejscówki te wyglądają bardzo ciekawie i na pewno byłyby dobrym dodatkiem. Epic musiało jednak uznać inaczej.
Miejscówki, które nie weszły do Fortnite
Pierwszą lokacją jest baza siódemki, nazywana także „Sanktuarium”. Nigdy nie pojawiła się w grze, ale wygląda tak, jakby była już gotowa.
Drugie miejsce jest nieco bardziej tajemnicze. Jego nazwa nie jest znana, ale widać, że jest tam dość mrocznie. Na pewno ciekawy jest napis „FRNT” , czyli bezpośredni skrót od Fortnite, jednak nie wiadomo, w jakim celu został tam postawiony.
Ile takich miejscówek może być? Całkiem sporo, jednak to udowadnia tylko fakt, że pracownicy mają jeszcze naprawdę wiele pomysłów w głowie, które zostają wielokrotnie wertowane, patrząc na to, że nie wszystko końcowo ląduje w grze.