Za co Zony został permanentnie zbanowany na Twitchu? Prawdopodobnie chodzi o ujęcie w serialu

Zony, jeden z popularnych streamerów Twitch został zablokowany „na stałe” przez Twitcha. Co to konkretnie oznacza?

Kanał Zonego ostatnio naprawdę mocno rósł. Początek roku był rekordowy, jeżeli chodzi o średnią ilość widzów, natomiast streamer już od 2018 roku był czołowym twórcą na Twitchu. Na chwilę obecną na TTV obserwuje go ponad 400 tysięcy osób.

Kuriozalna sytuacja na Twitchu. Podczas BlizzConline podmieniono muzykę Metalliki przez DMCA

Zony zbanowany na Twitchu

Jest to pierwszy ban Zonego w historii i od razu bardzo dotkliwy. Jak informuje streamer na swoim Instagramie, zablokowano go prawdopodobnie za sekundowy urywek pupy dziecka.

„Jakby ktoś się zastanawiał, co się dzieje i czemu wywaliło live to perma dostałem.

(Prawdopodobnie przez to, że przez sekundę w serialu była zacenzurowana pupa dziecka.​)”

Streamer dostał standardową informację od Twitcha, która wyraźnie zaznacza, że zawieszenie jest stałe. Platforma nie podaje jednak konkretnego powodu, więc wersja z dzieckiem jest możliwa, ale niepotwierdzona.

Warto tutaj wspomnieć, że dokładnie tak samo wyglądają wszystkie komunikaty o zawieszeniu na 30, lub powyżej 30 dni. Zony dostał możliwość odwołania się – nawet w Polsce były już przypadki permów, po których ludzie normalnie wracali do streamowania. To ten „łagodniejszy” perm. Są też takie, które dostał chociażby Paramaxil – bez możliwości odwołania.

Streamer oprócz tego podziękował widzom i można powiedzieć, że się pożegnał, natomiast bardzo wątpliwe, by Twitch chciał utrzymać perma już za pierwsze przewinienie. Niedawno była podobna sytuacja z zagranicznym twórcą, który również dostał perma za urywek 18+, po czym drugi mail już wyjaśniał, że to ban na 30 dni. W tym przypadku może, ale nie musi być tak samo.

„(…) Jeśli nigdy  bym nie wrócił na Twitcha, to wiedzcie, że to były najlepsze lata jakie spędziłem w życiu, jestem wszystkim wdzięczny za pomoc, którą mi okazaliście przez ten czas (…)” – czytamy.

Zony prosi także, by póki co nie pytać, czy zamierza się przenosić na Youtube. Przypomnijmy, że to tam streamuje teraz kilku polskich streamerów, którzy na Twitchu mają bana. Działa to nie najgorzej w momencie, gdy ma się dużą publikę i jest się w stanie zarabiać.