200IQ rozwiązanie trenera na to, że gracze LoLa wychodzili zbyt wcześnie. Nawet Riot się śmiał
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że Riot nałożył na graczy kary za wychodzenie z meczu przed czasem. Dinalnie znaleziono na to sposób.
Być może pamiętacie kary, jakie Riot nakładał na profesjonalnych graczy za zbyt wczesne wychodzenie z oficjalnych meczów. Zasady są bardzo proste – gracze muszą pozostać w meczu aż do jego zakończenia, czyli wykonania pełnej animacji eksplozji Nexusa.
Oczywiście wszyscy mają już nawyk wychodzenia w momencie zobaczenia ekranu końcowego, więc część profesjonalnych zawodników już odruchowo klikało Alt+F4, kompletnie zapominając o tej zasadzie. Nasiliło się to w czasie, gdy ludzie grali z domów, a nie na scenach.
Pojawiły się więc i kary finansowe i to nie dla pojedynczych zawodników, a dla całych organizacji. Szczególnie dużym problemem było to w Brazylii, gdzie w sumie nałożono 7 takich kar. Co wymyślili trenerzy?
Nawet Riot śmiał się z tego rozwiązania
Trener 3-krotnie ukaranej drużyny w jednym z wywiadów mówił, że nie jest w stanie temu zaradzić. Nie może po prostu trzymać graczy za rękę.
To coś poza naszą kontrolą, nie mogę trzymać rąk graczy, by nie mogli wcisnąć Alt+F4.
Potem drużyna znowu wyszła zbyt wcześnie. Jasne było, że trzeba coś z tym zrobić. Kary nie były jakieś duże, ale gdy dostajecie upomnienie po raz 4., to znaczy, że pora na działanie. Co zrobił trener brazylijskiej drużyny?
„Djoko”, trener Flamengo e-Sports, pojawił się na podcaście, z którego fani dowiedzieli się o sposobie na powstrzymanie graczy przed wychodzeniem:
(…) ale to się znowu powtórzyło w sobotę, w niedzielę byłem na miejscu i wyciągnąłem im z klawiatur klawisze 'alt’ i 'F4′, żeby tego nie robili. Zdziwili się nie bardziej, niż Riot, ale zadziałało.
Od tamtej pory nikt nie został już ukarany, a minęło kilka miesięcy. Gracze normalnie więc grają, ale na klawiaturach meczowych nie mają dwóch klawiszy, miejsca po nich zostały zaślepione.