Bronzowe Myśli z filmem po roku i to takim, którego nikt się nie spodziewał
Po co czytać, skoro można też oglądać?
Tym razem artykuł ten będzie inny. Oprócz treści, ważniejszy będzie poniższy film. To nowe otwarcie dla wielu osób, które warto sprawdzić i przy okazji zostawić łapkę w górę, jeżeli Wam się spodoba.
SPECJALNE KONTA GRACZY
Ta sprawa ciągnie się od kilku miesięcy i z każdym dniem stawała się coraz dziwniejsza. Ponad miesiąc temu gracze zaczęli zgłaszać, że dostają bardzo mało LP w przypadku wygranej i tracą nieproporcjonalnie dużo punktów po przegranej. Riot przekonywał, że graczom się wydaje i nie ma żadnego problemu.
Po kilku dniach i kolejnych dowodach przekazywanych przez społeczność, deweloperzy musieli przyznać, że coś jest nie tak. W efekcie w oficjalnym opisie aktualizacji 11.2 znalazła się informacja o naprawie problemów z MMR.
Gdy wydawało się, że problem został rozwiązany, społeczność zwróciła uwagę na osobę smurfa jednego z profesjonalnych graczy, który bardzo szybko piął się w rankingu EUW. Powód? Dostawał on znacznie więcej LP, niż tracił.
Turek, wygrywając, otrzymywał od 27 do 35 punktów rankingowych. Gdy przegrywał, tracił jedynie 7 lub 8. Tymczasem normalni gracze dostawali 15 punktów, by stracić 16.
Cała ta sytuacja rozbudziła żywą dyskusję. Szybko okazało się, że problem nie dotyczy jednej osoby, a przynajmniej kilkunastu. Udało się potwierdzić, że są to konta profesjonalnych graczy stworzone przez Riot.
Czym są takie konta? Mają one dostęp do wszystkich przedmiotów kosmetycznych i co najważniejsze, od razu automatycznie posiadają 30 poziom. Oznacza to tyle, że startują z czystą kartą. Teoretycznie nie powinno mieć to większego znaczenia, ale jednak miało. Na Twitterze niemal od razu zaczęły się pojawiać żarty z całej sytuacji i trudno się dziwić.
Wiele osób wątpiło w prawdziwość teorii o lepszych i gorszych kontach aż do wczoraj, kiedy to Riot po cichu oficjalnie przyznał, że rzeczywiście miały one łatwiej. Efekt?
Wszystkie konta stworzone przez studio od 7 stycznia 2021 zostały wyłączone i zastąpione nowymi.
Jak czytamy w oficjalnej informacji:
“Wyłączamy konta profesjonalnych graczy stworzonych po 7 stycznia 2021 w związku z niezamierzonym błędem w zdobywaniu i traceniu LP, co prowadziło do nieuczciwej przewagi dla osób bez kont profesjonalnych graczy (…)”
Ta historia to jeden z wielu przykładów tego, że w LoLu dzieje się mnóstwo rzeczy, o których przeciętny gracz nigdy się nie dowie. Wszystko przez to, że informacje na ten temat zazwyczaj są publikowane na prywatnych kontach Rioterów.
NERFY I BUFFY W PATCHU 11.6
Zmieniając temat, Riot opublikował już listę nerfów i buffów nadchodzącego patcha, który według harmonogramu ma trafić na główne serwery 17 marca 2021 roku. Oficjalnie osłabienia otrzyma w sumie aż 6 bohaterów i są to:
- Hecarim
- Karthus
- Urgot
- Lillia
- Renekton
I Gnar, przy którym warto się na chwilę zatrzymać. Mało kto wie, ale jest to w pewnym sensie wyjątkowa postać. Dlaczego? Uwierzycie, że ostatnie nerfy miała aż dwa lata temu, dokładnie 17 kwietnia 2019 roku?
Dlaczego po dwóch latach jest nerfiony? Ostatnio zyskał ogromną popularność, stając na czele najlepszych postaci, jeżeli chodzi o górną aleję. Jest to o tyle intrygujące, że bohater swoje ostatnie buffy dostał jeszcze w styczniu 2021 roku.
Zazwyczaj postacie zyskują popularność kilka dni po aktualizacji, a tutaj jest kompletnie inaczej. Buffy w styczniu były spore, ale nie wpłynęły jakoś znacząco na popularność bohatera. To o tyle zastanawiająca sytuacja, że postać dostawała wzmocnienia nie przez tygodnie czy miesiące, a całe lata i dopiero teraz zyskała tak dużą popularność.
Jaki był powód tego, że nagle Gnar jest postacią uchodzącą za OP? Zaczęło nim grać sporo profesjonalnych graczy, którzy zorientowali się, że Gnar jest obecnie naprawdę mocny i tak naprawdę da się nim samemu ugrać gry w SoloQ.
Nie mówimy tutaj o chwilowej popularności, a widocznym trendzie. W statystykach Riotu musi to już migać na czerwono, skoro strony do śledzenia pokazują ponad dwukrotnie większą popularność Gnara przed jakimikolwiek kolejnymi bohaterami.
Wychodzi na to, że Gnar jest bezpiecznym wyborem, jeżeli nie znamy przeciwnika na linii, dodatkowo trudno jest go zlikwidować w alei i jest bardzo użyteczny w walkach drużynowych. Forma mini-gnara pozwala na nękanie wrogów, a mega-gnar sieje spustoszenie w późniejszej fazie gry poprzez swoją tankowatość i możliwość nałożenia dużej ilości CCków. Jak widać, jest to wręcz idealny wybór dla osób, którym zależy na mocnym „abusowaniu” swojego przeciwnika.
Jakby tego było mało, ostatnio okazało się, że prócz Gnara istnieje jeszcze jeden bohater z bardzo podobną historią i sytuacją, jednak nie pojawił się na liście osłabień w nadchodzącej aktualizacji. O kim mowa? O dość zaskakującej postaci, konkretnie Varusie. Ten obecnie niezbyt popularny bohater ma coraz większy winrate. Powód? Nie dostał żadnego nerfa od aktualizacji 10.14, czyli od lipca 2020, i doskonale widać, że zaczyna wygrywać coraz więcej gier.
Nie jest on jednak zbyt często grany, gdyż mało kto widzi w nim potencjał, ale zaczyna się to po cichu zmieniać. Mainom Varusa zupełnie nie zależy na tym, by wybierało go coraz więcej osób, bowiem to oczywiście oznaczałoby nerfy. Być może dlatego Riot nie zauważył tej narastającej siły bohatera i nie uwzględnił go w nerfach na następny patch?
Czy to oznacza, że Varus jest obecnie swego rodzaju ukrytym OP wyborem? Raczej na to jest jeszcze za wcześnie, w końcu na swoje 5 minut Gnar musiał czekać aż 2 lata i to z nieustannymi buffami, więc sytuacja Varusa może wyglądać bardzo podobnie. Wystarczy wspomnieć, że Varus chwilę temu był najgorszą postacią w rankingach na dolną linię.
Widać jednak, że mechanizm jest bardzo prosty – wszyscy wokół dostają nerfy, a Varus czy Gnar przez bardzo długi czas same buffy. Nagle gracze orientują się, że na tle wszystkich pozostałych te postacie okazały się bardzo silne, zostawiając w cieniu wszystkich innych.
Jeżeli szukacie czegoś, co w niedalekiej przyszłości może okazać się naprawdę mocnym, to warto spojrzeć za jakiś czas na Varusa. Istnieje spora szansa, że za kilka miesięcy zdominuje on dolną linię, oczywiście mając na uwadze fakt, że przy okazji nie dostanie żadnych mocniejszych osłabień, a Riot skupi się na jego wzmocnieniach zupełnie tak samo, jak w przypadku Gnara.
Wracając jednak do patcha 11.6 i nadchodzących zmian postaci, bo w końcu nie samymi nerfami LoL żyje. Riot w swojej liście wzmocnień wymienił kilka następujących bohaterów:
- Akali
- Xin Zhao
- LeBlanc
- Sylas
- Pyke
- Volibear (na jungli)
Natomiast jeśli chodzi o zmiany dotyczące przedmiotów, to osłabienia dostają przedmioty takie jak:
Mont. Tutaj te przedmioty chyba trzeba by było dawać naraz, na jednym ekranie. Jedna grafika ma słabszą rozdzielczość, ale nie ma innej.
- Blade of the Ruined King
- Sterak’s Gate
- Stridebreaker
- Seeker’s Armguard
- Verdant Barrie
- Void Staff
A wzmocnienia otrzymują:
- Shureliya’s Battleson
- Luden’s Tempest
- Sunfire Aegis
- Rabadon’s Deathcap
Oczywiście warto wspomnieć, że Riot nie ominął także zmian run, które w ostatnim czasie okazały się być bardzo silne i zostaną osłabione. Są to:
- Ravenous Hunte
- Fleet Footwork (w przypadku postaci AP)
Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy zmianach dotyczących bezpośrednio samych przedmiotów. Od samego początku sezonu 11, w którym zaktualizowany został cały system sklepu, a itemy zostały albo podmienione na zupełnie inne, albo lekko zmienione, a także podzielone na swoje odrębne klasy w społeczności LoLa, temat ten jest dość… Burzliwy.
Mimo tego, że minęło już kilka dobrych miesięcy od Przedsezonu, a także rozpoczęcia samego sezonu, istnieje wiele osób, które wciąż nie zdążyły przyzwyczaić się do wprowadzonych zmian. Można wręcz stwierdzić, że fani gry podzielili się na dwie grupy. Pierwsza, która już zaprzyjaźniła się ze wszystkimi nowościami w kwestii przedmiotów oraz druga, która wciąż tęskni za starym sklepem i oczekuje jego powrotu.
Jak się okazuje, w tej grupie znajduje się spora ilość streamerów czy nawet profesjonalnych graczy. Najlepszym tego przykładem jest Tyler1, który jest jednym z najpopularniejszych streamerów na świecie, a jego transmisje ogląda średnio po 30 tysięcy osób. Podczas swojego ostatniego streama bardzo mocno wypowiedział się na temat nowych przedmiotów, a także mechaniki i mety z nimi związanej. Jak słyszymy, różnorodność ma się ograniczać tak naprawdę tylko i wyłącznie do czterech przedmiotów.
Dlaczego o tym wspominamy? Ostatnio Riot opublikował raport na temat różnorodności przedmiotów, z którego wynikało, że gracze tworzą bardzo ciekawe buildy, co stoi w zupełnej sprzeczności z tym, co mówi Tyler. Co jednak ciekawe, studio nagięło prawdę, korzystając z danych pochodzących z Urfa. Czyli krótko mówiąc, chcąc udowodnić, że wszystko idzie w dobrym kierunku, skorzystano z danych pasujących do teorii Riotu.
Dopiero po tym, jak gracze zorientowali się w całej sytuacji, studio przyznało, że błędnie wzięto pod uwagę Urfa.
Jest to wpadka, która teoretycznie nie ma wielkiego znaczenia, jednak według graczy narzekających na zmiany przedmiotów miał to być celowy zabieg. Czy tak było? Trudno jednoznacznie powiedzieć.
Pozostając w temacie zmian, nie sposób nie wspomnieć o buffie jednego z czarów przywoływaczy, a dokładniej Teleportu. Teraz od razu po przemieszczeniu się w wybrane miejsce otrzymamy bonus do prędkości ruchu wynoszący 50% niezależnie od poziomu. Dodatkowo zmniejszono czas odnowienia, co daje 30 sekund mniej na ostatnim poziomie: 420 – 240 do 420 – 210 sekund
To jednak nie wszystko. Jak zauważyli gracze, usunięto jeden ważny element, który występował po 20 minucie gry. Chodzi oczywiście o przyśpieszenie, które generuje fontanna. Teraz po teleportacji jest ono wciąż dostępne, przez co poruszamy się o wiele szybciej. Na serwerze testowym nowy teleport nie posiada już tego udogodnienia, co wydaje się zrozumiałe przez buff prędkości ruchu.
Warto jednak pamiętać, że jest to PBE i wszystko może ulec zmianie, a deweloperzy mogą się wycofać ze zmian i finalnie nie wprowadzić ich na serwery live. Jeżeli jednak buff spodoba się projektantom i uznają go za odpowiedni, prawdopodobnie oficjalnie wejdzie już w środę 17 marca razem ze wszystkimi innymi buffami, nerfami i zmianami, które dzisiaj opisaliśmy.