Byli pracownicy wkurzyli się na Riot i w taki sposób chcą utrzeć nosa swoim byłym szefom
Gry byłych pracowników czy to Riotu, czy Blizzarda, to już w pewnym stopniu mem. A jak jest tym razem?
Gry byłych pracowników zazwyczaj kończą się klapą, ewentualnie nigdy nie wychodzą. W tym przypadku może być inaczej. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Riot Jag zrezygnował z jednej z najważniejszych funkcji przy tworzeniu LoLa.
Teraz wiadomo, że dołączył do swoich kolegów, którzy są już po pierwszych testach swojej nowej produkcji. Zespół jest złożony praktycznie z samych Rioterów i aż trudno nie odnieść wrażenia, że ta MOBA ma utrzeć nosa Riotowi.
To ma pokazać, że Riot popełnił błąd
W materiałach promocyjnych pojawiają się informacje o bardziej dynamicznej, różnorodnej rozgrywce. Całość może przypominać Dotę i nie jest to przypadek. Razem z Rioterami za tę produkcję odpowiedzialny jest Steve Feak, pracujący w Riot, ale znany przede wszystkim z tego, że współtworzył oryginalną Dotę.
Hidden Leaf Games, czyli studio odpowiedzialne za „Fangs”, już kilka miesięcy temu dostało spore dofinansowanie w kwocie kilku milionów dolarów. I jak to wszystko wyszło? Do tej pory pokazano kilka filmów z rozgrywki, odbyły się już także testy. Niektóre umiejętności bądź też wygląd postaci aż prosi się o porównanie z LoLem. To dwa krótkie fragmenty z bohaterem, który kompletnie nie jest Garenem, a może się tak wydawać:
Najważniejszą różnicą jest tutaj 3vs3 i stosunkowo małe mapy. Całość jest bardzo mocno ściśnięta i stawia na szybkie pojedynki. Filmy z rozgrywki wyglądają następująco:
Klient może się podobać, jest prosty i ponoć bezbłędnie działający. Wiadomo jednak, że najważniejsza będzie tutaj rozgrywka, ale jak pokazuje LoL, kwestie techniczne też są niesamowicie ważne.
Czy Riot może mieć tutaj spory problem? Trudno powiedzieć, czy będzie to sensowna konkurencja. Na pewno projekt jest ciekawy, skoro dołącza do niego coraz więcej osób, które specjalnie dla niego odchodzą z Riotu.
Widać w tym wszystkim masę podobieństw do LoLa, w pewnych momentach aż za bardzo. Postacie są zrobione sensownie, widać, że ktoś spędził nad tym dłuższą chwilę. Póki co nie wiadomo, kiedy spodziewać się premiery i co uważa na ten temat Riot. W wielu skillach na pewno widać inspirację:
Jest jeszcze za wcześnie, by sądzić, że Fangs ma jakąkolwiek szansę na rynku i przebije się w grach MOBA. Już jednak widać, że produkcja będzie miała sporo wspólnego z LoLem pod względem umiejętności i wyglądu postaci.