Faker: „Gracze SKT są znacznie lepsi indywidualnie, dlatego porażka tak boli”
Faker, jedna z gwiazd League of Legends na temat ostatniego meczu z G2.
Wczoraj mieliśmy jedno z najciekawszych spotkań w historii League of Legends. Koreańskie SKT musiało uznać wyższość G2 Esports.
Starcie o tyle ciekawe, że z jednej strony mieliśmy polskiego dżunglera, określanego ostatnio mianem najlepszego zawodnika na świecie, a z drugiej niekwestionowaną gwiazdę – Fakera.
Faker po porażce
Faker miał kilka wywiadów po przegranej. Można z niej wywnioskować, że ma wiele szacunku do G2 Esports, natomiast według niego gracze SKT są lepsi indywidualnie i nie zasłużyli na porażkę.
„G2 stało się naprawdę dobre i zdecydowanie chcemy ich pokonać następnym razem, stało się to jednym z głównych celów, pokonanie ich. Następnym razem”.
Zawodnik ma do siebie wiele żalu o to, że mógł reagować lepiej, zagrać nieco inaczej, wymyślić inną strategię. Natomiast dalej jego zdaniem zawodnicy G2 odstają mechanicznie.
„Wiem, że nasi gracze indywidualnie są znacznie lepsi od G2, dlatego porażka tak boli” – czytamy. „Największym powodem, dla którego przegraliśmy jestem chyba ja, więc chciałbym przeprosić moją drużynę, która dała z siebie wszystko, naprawdę mi przykro.”
SKT nie zamierza jednak się załamywać. Już teraz zapowiadają więcej treningów z nowymi rozwiązaniami. G2 rozegrało ich w szachowy sposób, unikając walki w kluczowych momentach i doprowadzając do niej w momencie przewagi nad przeciwnikiem. To na pewno musiało być irytujące dla koreańskiej drużyny, która przyzwyczajona jest do toczenia wielu teamfightów.
Następne tygodnie i miesiące drużyna zamierza przeznaczyć na analizę tego, co się wydarzyło i dokładnych przyczyn, dla których nie byli w stanie wygrać więcej, niż jednej gry przeciwko G2. Póki co SKT dziękuje wszystkim fanom za doping i obiecuje poprawę. Słychać natomiast w ich wypowiedziach, że czują ogromny niedosyt, a wynik ich zaskoczył.
„Spodziewaliśmy się trudnej gry, mogliśmy w wielu sytuacjach zagrać inaczej. Trudno mi wskazać teraz konkretny powód. Powrócimy silniejsi w przyszłym roku.”
Mecz z G2 zakończył się wynikiem 3:1, teraz to Europejczycy staną przeciwko chińskiej drużynie FunPlus Phoenix – to już 10 listopada około godziny 13:00.