Gracze znienawidzili URFa. Wystarczyło kilka dni, by zniszczyć wspomnienia o ulubionym trybie
Na 10-lecie League of Legends, Riot zdecydował się przywrócić URFa w swojej klasycznej odsłonie.
URF oryginalnie znalazł się w League of Legends kilka lat temu. Riot postanowił zmienić tryb w tzw. ARURF, czyli zabrać graczom możliwość wybierania postaci.
Teraz, gdy URF wrócił, gracze zrozumieli dlaczego podjęto taką decyzję.
Wspomnienia przegrały
W URFie występuje bardzo mocny podział na postacie, które praktycznie robią wszystko same i na takie, które kompletnie się nie nadają. Meta jest bardzo mocno określona, do tego stopnia, że często widuje się te same postacie w kilkunastu meczach.
Nic dziwnego, można się było tego spodziewać. Społeczność zwraca natomiast uwagę na kilka innych rzeczy, jak przykładowo „tryhardowanie” bardziej, niż na rankedach. Trudno tu jednak kogokolwiek winić, niektórym naprawdę zależy na wygranej. Czy jednak to odbiera jakąkolwiek przyjemność z gry po naszej stronie?
URF był właśnie po to tworzony – by gracze mogli się wyluzować w trybie, w którym nikt nie będzie się denerwował, pisał na czacie głupot z obwinianiem drużyny, a ludzie nie będą poddawać się po kilku minutach meczu. Jak przyznaje społeczność LoLa, URF bardzo szybko się nudzi i nie czuć tej zabawy w kolejnych dniach. Jego wariacja w postaci ARURFa zdaje się być po prostu lepsza.
Powrót trybu był jednak potrzebny z perspektywy czasu. To miły powrót do starych czasów i o ile nie będzie zdarzał się zbyt często, to ludzie nadal będą o niego prosić, zapominając o tych negatywnych aspektach.