Jak wyglądało i co zawierało League of Legends w pudełku, gdy było sprzedawane w 2009 roku?

Niektórzy kompletnie nie wiedzą, ale League of Legends kiedyś można było kupić w sklepie, w pudełku.

Młodsi stażem gracze na pewno nie pamiętają, że kiedyś LoL był dostępny na sklepowych półkach. Dzisiaj może się to wydawać śmieszne, natomiast faktycznie od 2009 roku można było nabyć edycję kolekcjonerską LoLa.

Miały one kilka rodzajów i zawierały różne elementy. Różnicą było samo pudełko i dostępne w nim championy. Co jeszcze tam się znajdowało?

League of Legends w 2009 roku

Samo pudełko było dość standardowe. Na środku widniało stare logo, na odwrocie proste wytłumaczenie MOBY. Co ciekawe, w pudełku była płyta, prawdopodobnie z samym instalatorem.

Te 11 lat temu nikt nie widział, jakie umiejętności mają konkretne postacie, dlatego Riot dodał także ich proste opisy, które pozwalały mniej więcej zorientować się, z czym w ogóle gracz będzie miał do czynienia.

Dzisiaj opisy są trochę nieaktualne, z resztą dokładnie tak, jak wygląd postaci. Po co jednak w ogóle to się kupowało? Głównie dla bohaterów i dodatków, jakie można było w nim otrzymać. Za $29.99 otrzymywało się dodatkowe 10 dolarów (1380RP) do użycia w sklepie. Oprócz tego 4 stron run i skórki takie, jak na przykład Silver Kayle czy Young Ryze.

Pudełkowa wersja nie przetrwała zbyt długo i była raczej ciekawostką. Przestano ją wypuszczać w październiku 2009. Jest to natomiast świetna pamiątka oraz pewnego rodzaju rzadki kolekcjonerski gadżet dla tych, którzy mogli nabyć pudełko w tamtym czasie.

„Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów”

Na pewno wiele osób kojarzy, że Riot kiedyś organizował wiele ciekawych inicjatyw, które miały za zadanie wypromować LoLa. Riot Girl Tristana i Unchained Alistar za polajkowanie profilu na Facebooku i subskrypcję kanału na Youtube czy Dreadknight Garen za zostawienie obserwacji na Twitterze to tylko niektóre ze sposobów, które wykorzystywało wówczas studio. Edycja pudełkowa również była stworzona głównie dla promocji.