„Kultura FF” w League of Legends i dlaczego niektórzy gracze tak mocno na nią narzekają
Czy społeczność LoLa ma tendencję to za szybkiego poddawania się?
League of Legends z racji tego, że jest grą multiplayer, bywa frustrujące, gdy przegrana wynika z błędów kogoś z drużyny. Czasem porażka jest nieunikniona i już we wczesnych fazach meczu widać, że ten nie skończy się zbyt dobrze. Z pomocą przychodzi możliwość poddania się, czyli znany wszystkim surrender. Wiele osób wychodzi z założenia, że skoro dana gra nie może zostać wygrana, to nie ma sensu tracić czasu i lepiej zacząć kolejny mecz. Tylko czy takie podejście jest właściwe? Niektórzy uważają, że nie.
Problem ze zbyt szybkim surrenderem
Jeden z graczy League of Legends poruszył ciekawy temat, jakim jest „kultura FF”. Jego zdaniem wielu fanów tego tytułu ma problem z czerpaniem radości z gry, jeśli cokolwiek poszło nie po ich myśli. Takie osoby bardzo często tracą motywację i zaczynają pisać na czacie, że lepiej się poddać i zacząć kolejny mecz. W niektórych przypadkach bywają też opryskliwe i wulgarne.
Gracz, opisał swoje przemyślenia na Reddicie twierdząc, że nie rozumie dlaczego tyle osób nie wchodzi do gry z zamiarem miłego spędzenia czasu.
Lubię grać w gry, nawet gdy jasne jest, że prawdopodobnie będzie to porażka.
Gracz nie rozumie, dlaczego jest traktowany przez innych jako ktoś, kto próbuje mścić się i więzić innych w meczu, gdy zwyczajnie chce pograć w LoLa i cieszyć się z rozgrywki, nieważne czy akurat drużyna prowadzi, czy też nie.
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie cieszą się grą TYLKO wtedy, gdy mają przewagę w złocie/doświadczeniu. Mogę zrozumieć, że te osoby lepiej bawią się, gdy prowadzą, ale liczba ludzi, którzy postrzegają pozostanie w przegranej grze jako zmarnowany i okropny czas, jest dla mnie dziwaczna.
Gracz przyznał, że bardzo lubi League of Legends i samo granie w ulubiony tytuł sprawia mu przyjemność. To, że niektórzy widzą sens jedynie w wygrywaniu, a nie czerpaniu radości z rozgrywki, powoduje, że jest mu smutno.
Temat surrenderu zawsze wzbudzał w graczach sporo emocji. Jedni denerwują się na osoby, które nie chcą się poddać i wierzą, że „wciąż można wygrać”, nawet jeśli przewaga wrogów jest gigantyczna. Inni skupiają się na tym, jak irytujące jest to, że ktoś po pierwszej nieudanej akcji spamuje na czacie „FF”, gdy tak naprawdę mecz dopiero się rozkręca.