Pakiety Patronów w LoLu są zbyt drogie? Gracze nie chcą ich kupować, ale mają też plusy
Pakiety Patronów w League of Legends są za drogie. Tak twierdzą gracze, ale opinia o nich jest mieszana.
Wielu graczy League of Legends postanowiła nie wydawać swoich pieniędzy na pakiety patronów. Te wydane zostały w styczniu 2021 roku, a ich cena wciąż wynosi 600 RP za pakiet do jednego bohatera, a także 5850 za wszystkie postacie.
Takie koszty wciąż przerażają społeczność, która zastanawia się, kto tak właściwie kupuje te pakiety. Okazuje się jednak, że można z nich nieco zarobić. Wprawdzie nie RP, a Pomarańczową Esencję.
Patroni w LoLu
Zapewne większość graczy pamięta, jak dużo kontrowersji wzbudził fakt wyjścia nowego dodatku w styczniu 2021 roku. Gracze zarzucili Riotowi skok na kasę i wysokie ceny za coś, co zbiera tylko statystyki i oferuje kilka bonusów kosmetycznych, jak ulepszenie 7 poziomu maestrii o dwie kreski na górze.
Jednak jakaś część społeczności pokochała spoglądanie na swoje statystyki i chętnie zakupiła cały pakiet. Ten faktycznie może się opłacać, szczególnie że dotyczy wszystkich postaci oraz tych, które wyjdą jeszcze w przyszłości. Wtedy, licząc 161 championów, zamiast 600 RP, gracz zapłaci zaledwie 36 RP za bohatera.
Okazuje się, że system Patronów wcale nie jest taki bezużyteczny. Pozytywnym przykładem może być np. ciekawy token za wbijanie Kamieni Milowych. Zadanie to jest szczególnie łatwe, jeśli gra się wieloma postaciami i można zaskoczyć znajomych tokenem, którego posiada naprawdę znikomy odsetek graczy.
Jednak zdecydowanie większą korzyścią jest darmowa Pomarańczowa Esencja. Jak wiadomo, Riot lubi rozdawać Patronów czy to na koniec sezonu, czy też podczas przepustek. Wtedy można je wymieniać od razu na walutę potrzebną do zakupu skórek. Z czasem można nagromadzić jej naprawdę sporo.
Argument ten jednak jest mocno naciągany, bo równie dobrze gracz może zwyczajnie nie kupować ich za PE, tylko od razu rozmieniać wszystko jak leci i też będzie miał dużo esencji na koncie.
- ZOBACZ – Kiedy do League of Legends trafi K’Sante – kolejny bohater LoLa? Czy champion będzie gejem?
Podsumowując cały dodatek po prawie dwóch latach od jego wydania, można dojść do dwóch wniosków. Fajny jest, jeżeli chodzi o maina i osoby lubiące statystyki. Natomiast patrząc na to, że Riot nie śpieszy się z wydawaniem drugiej serii, można dojść do wniosku, że nie sprzedały się w wystarczającej ilości i raczej na ten moment sobie odpuszczają.