Patroni ujawniają aktualną pozycję przeciwników w League of Legends
Niebezpieczna mechanika Patronów pokazuje gdzie jest przeciwnik.
Minął dopiero jeden dzień od wprowadzenia nowego dodatku do mierzenia naszych statystyk, a już budzi kolejne kontrowersje. Okazuje się, że możemy zapłacić za coś, co negatywnie wpływa na naszą rozgrywkę, a pomaga przeciwnikowi.
Patroni w League of Legends
Funkcja wprowadzona wczoraj na prawie wszystkie serwery po raz kolejny wzbudza kontrowersje i irytuje społeczność. Gracze oskarżają Riot Games o tworzenie bezużytecznych dodatków, które do tego są jeszcze bardzo drogie.
Możemy jednak zauważyć, że nie jest taka bezużyteczna, a wręcz przeciwnie. Podzielona na dwie kategorie, podstawową (do kupienia za Niebieską Esencję) oraz premium (tylko za RP) pomaga graczom z przeciwnej drużyny. Świetnie widać to we fragmencie z transmisji na żywo, jednego ze streamerów.
Mechanizm wyświetlania komunikatu o zgarniętym dużym potworze, został zaprojektowany tak, abyśmy do końca nie wiedzieli, kto pomagał przy zlikwidowanym smoku lub baronie, jeżeli nie mamy wizji. Wszystko psują Patroni, za których jeszcze musimy zapłacić. Mowa o jednej z podstawowych statystyk:
Dzięki temu wszyscy gracze na mapie dosłownie w czasie rzeczywistym mogą zauważyć, kto asystował junglerowi w przejmowaniu ważnego celu (tutaj był to Aphelios, któremu zaliczono kamień milowy). Komentujący uważają, że powinno zostać to zmienione lub naprawione.