Riot robi grę FPS o nazwie Projekt A (Ares), będącą połączeniem CS:GO z Overwatch
Ujawniona wczoraj w nocy produkcja zapowiada się naprawdę ciekawie. Według najnowszych informacji będzie to połączenie głównie dwóch gier: CS:GO oraz Overwatch.
Riot wchodzi w bardzo ciekawą produkcję, która będzie opierała się głównie o dwie rzeczy – strzelanie i używanie umiejętności. Kilka dni temu wydawało się to niemożliwe, tymczasem twórcy League of Legends naprawdę zamierzają stanąć naprzeciwko Blizzarda i Valve.
Projekt A będzie wymagał od graczy sporego skupienia i postawi duży nacisk na szybkość reakcji. O co chodzi dokładnie i jak to wszystko wygląda?
Projekt Ares / Projekt A / Project A w praktyce
Gra posiada obecnie nazwę roboczą „Project A”, natomiast w plikach widnieje nazwa „Ares”. Nie wiadomo jeszcze, jak finalnie będzie się nazywała ta produkcja. Natomiast poznaliśmy już główne założenia i zasady.
Projekt A będzie miał sporo wspólnego z League of Legends. Otrzymamy tam wybór różnych bohaterów z własnym zestawem umiejętności. Te mają być możliwe do rozwijania i ulepszania wraz z graniem. Najłatwiej porównać to z grami w stylu Overwatch, czy Paladins.
Riot zaznacza jednak, że zależy im na odświeżeniu gatunku FPS poprzez wprowadzenie bardziej kreatywnej i stylowej rozgrywki.
Co jednak ważne, mamy tu bardzo dużą różnicę pomiędzy Projekt A, a Overwatch. Umiejętności nie będą tutaj służyły do likwidowania przeciwników. Zamiast tego, skilli będziemy używać do „tworzenia możliwości, by oddać celny strzał”. W tytule od Blizzarda to umiejętności grają główną rolę, w przypadku Projekt A chodzi o strzelanie i tworzenie sobie dogodnych sytuacji.
„Postacie mają zdolności, które zwiększają ich skuteczność, zamiast bezpośrednio walczyć tymi umiejętnościami”
To spora i bardzo ważna różnica, którą widzimy też w pierwszych materiałach.
Projekt A – Bronie
Riot póki co pokazał bronie typu hit-scan, których pociski docierają od razu do celu. Wygląda więc na to, że tylko z takimi będziemy mieli do czynienia. Mocną stronę Overwatch są projectile, lecące do celu przez określoną ilość czasu. Tutaj tego prawdopodobnie nie będzie.
Zwiastun ujawnił trzy bronie – SMG, strzelbę i snajperkę. Wszystkie prezentują się naprawdę okazale.
Strzelanie ma tu grać pierwszą i najważniejszą rolę. To widać na pierwszych ujęciach z rozgrywki. Ostatni, zabójczy cios zadajemy korzystając z broni, nie umiejętności.
Projekt A – Umiejętności
Na co w takim razie pozwalają umiejętności? Będziemy mieli możliwość odcinania przeciwników od nas, spowalniania ich, czy dostawania się do niedostępnych normalnie miejsc.
Oczywiście, niektóre skille pozwolą również na wyeliminowanie wrogów – jak chociażby widzimy to w przypadku noży.
Tutaj przykład na to, że możemy „wskrzeszać” naszych towarzyszy.
Jest też możliwość zasłaniania pola walki, czy uniemożliwienia wręcz przejścia przez konkretny obszar.
Co z grafiką? To wczesny etap prac, który nie obrazuje tego, jak grafika będzie wyglądać w ostatecznej formie. Obecnie Projekt A jest porównywalny bardziej z Paladins, niż z Overwatch pod tym względem. W przyszłości zapewne to się zmieni, a modele zostaną mocno poprawione.
Widać, że Riot podchodzi do tego z głową i konkretnym planem. Już teraz wspominają o mocnych narzędziach, eliminujących kompletnie cheaterów, czy możliwością modyfikacji map przez graczy. Póki co musimy się uzbroić w cierpliwość. Projekt A ma wyjść w okolicach 2020 roku.