W LoLu jest coraz więcej easter eggów z prywatnego życia Rioterów, ale mało kto o tym wie
Rioterzy coraz częściej wrzucają do gry easter eggi związane z ich prywatnym życiem. Co umieścili tym razem?
Fani League of Legends, którzy zagłębiają się w ciekawostki o bohaterach gry, zapewne kojarzą, że część z nich jest w jakiś sposób inspirowana realnymi osobami lub postaciami z książek czy filmów. Na przestrzeni lat nie zabrakło nawiązań do bliskich osób samych Rioterów.
Dawniej wśród ciekawostek o Annie można było przeczytać, że dziewczyna jednego z producentów ma tak na imię, a dodatkowo jako dziecko posiadała misia o imieniu Tibbers. W przypadku innej bohaterki – Leony – jej osobowość była bazowana na żonie projektanta – IronStylusa.
Z czasem takich ciekawostek było znacznie więcej. Kolejne pojawiły się całkiem niedawno i mało kto je zauważył. A trzeba przyznać, że są bardzo kreatywne.
Urocze easter eggi w evencie Star Guardian
Wśród zapowiedzi tegorocznego wydarzenia Star Guardian pojawiła się klimatyczna animacja, która przedstawiała różne sceny z miasta Valoran. Filmik posiadał masę nawiązań i ciekawostek, o których pojawił się oddzielny artykuł: Wszystkie easter eggi z najnowszego zwiastuna Czarodziejek Gwiazd w LoLu, które przegapiliście.
W tamtym momencie praktycznie nikt nie miał pojęcia o tym, że twórcy zawarli tam coś jeszcze – easter eggi z prywatnego życia. Ujawniła to Rioterka RiotVe1vet.
Muszę iść na trening, ale mam milion głupich rzeczy związanych ze Star Guardian, o których możemy porozmawiać później :’).
Teraz zostawię was z tym: nie wiedzieliśmy, co umieścić na innych miłosnych kłódkach, więc narysowaliśmy własne! Oto moje OuO, koci zamek i pies Thiago.
To oczywiście nie koniec. Zapewne część osób kojarzy inną scenę z tego samego filmu – w jednej z sal widać stojak na nuty. Większość osób zwróciła uwagę na naklejki, które na nim znajdują – m.in. wizerunek Chiizu, czyli magicznego zwierzaka Sony.
Warto spojrzeć też na to, co znajduje się na ścianie w sali muzycznej. Na tablicy wisi plakat z kotem. Jego wizerunek nie jest przypadkowy.
RiotVe1vet pisze:
Zwierzak na plakacie to tak naprawdę kot naszego producenta!
Ostatnia ciekawostka jest dość zabawna i pokazuje, że twórcy dobrze się bawią podczas produkowania zapowiedzi czy nowych skórek.
Tak prezentowała się jedna ze scen w animacji stworzonej do piosenki „Everything Goes On”. Gdy Xayah wybiega z sali, goniąc pióro Rakana, na ścianie widać plakat jakiegoś zespołu.
Okazuje się, że plakat nie jest przypadkowy. Nie przedstawia jednak prawdziwej kapeli, ale Rioterów, którzy udają, że są muzykami.
W filmikach do wydarzenia Star Guardian ukryliśmy wiele osobistych easter eggów. Na przykład tutaj widać zespół z teledysku „Everything Goes On”. Wyobraziliśmy sobie, że jesteśmy szkolnym zespołem! Ja jestem perkusistką!!!
Mo z tyłu grafiki zrobił całą ilustrację. Jego pseudonim to Chef Mo~.