Wczesny koncept ulta Zeda z League of Legends – półglobalny zabójczy teleport
Jak wyglądała superumiejętność bohatera na wczesnym etapie projektowania?
Postacie z LoLa często przechodzą długą drogę, zanim pojawią się na Summoner’s Rift. Bywa, że dany champion dostaje umiejętności, które dawniej należały do innej postaci, ale ta została usunięta na wczesnym etapie produkcji. Czasem pierwotne pomysły twórców są tak dziwne, że powodują liczne błędy, jak choćby znany bug, który powodował, że jedna z wczesnych umiejętności Shaco, która zmieniała go w pocisk, sprawiała, że ten znikał kompletnie z gry.
Na etapie projektowania znaleźć można także wiele dziwnych motywów, jak wielkie lasery, wampiry wprowadzające motyw dnia i nocy na mapie czy skille wpływające na pogodę na Summoner’s Rift.
Znany champion z League of Legends – Zed – również ma ciekawą historię, jeśli chodzi o etap tworzenia. Okazuje się, że bohater mógł mieć zabójczy teleport do cieni przeciwników.
Wczesny koncept ulta Zeda
Zed to bardzo ciekawa postać. Mimo że pojawił się w grze już prawie 9 lat temu (miał premierę 13 listopada 2012 roku), to wciąż jest niesamowicie popularny i mało nowszych bohaterów może mu dorównać. Zed ma oddaną rzeszę fanów, którzy uwielbiają jego koncept, umiejętności, styl gry czy sam wygląd i charakter.
Okazuje się, że champion nie od zawsze był taki, jakiego spotkać można na Summoner’s Rift.
Według Riot Augusta – głównego projektanta bohaterów League of Legends – Zed miał kiedyś półglobalną superumiejętność, która pozwala mu teleportować się do cienia wroga, a następnie go zabić. Umiejętność wykorzystywała również ikonę, która jest obecnie jego umiejętnością pasywną.
Ponieważ wspomniany ult współdziałałby z cieniem przeciwnika, wielu graczy żartuje, że można byłoby go z łatwością kontrować, wyłączając cienie w ustawieniach grafiki.
Inni fani, w tym trener Fnatic, stwierdzili, że ten ultimate jest bardzo podobny do Spectre – postaci z Dota 2.
Wizja teleporta na pół mapy, który jest dodatkowo niezwykle zabójczy, może mrozić krew w żyłach. Aktualnie Zed jest postrachem wielu bohaterów, szczególnie tych, którzy nie mają zbyt wiele punktów zdrowia i mogą stać się łatwym celem zabójcy.
Jak widać, twórcy po raz kolejny zaskakują graczy, pokazując, że na wczesnych etapach produkcji ich ulubieńcy mogli być zupełnie innymi postaciami i dziś trudno uwierzyć, że Riot miał kiedyś tak szalone pomysły.