Właściciel znanej na całym świecie drużyny G2, wyjaśnia zmianę ról Perkza, oraz Capsa.
Po wielu miesiącach spekulacji na temat zmiany ról wszystko zostało oficjalnie potwierdzone. Perkz i Caps wymieniają się rolami. Nie wiadomo jednak, czy na stałe. Według domysłów, gracze będą się co jakiś czas zmieniać, by utrzymać świeżość drużyny.
Zmiana ról w G2
Decyzja może wydawać się dziwna: zabranie dwóch carry, wysłanie ich na przeciwne linie, to na papierze istne szaleństwo, szczególnie po tym, jak daleko zaszli w Mistrzostwach Świata.
Pamiętajmy, że Perkz i Caps uwielbiają środkową aleję i wyśmienicie się tam czują. Nikt nie ma wąptpliwości, że Perkz poradzi sobie na midzie bez większych problemów. Fani mają jednak pewne wątpliwości co do Capsa na ADC, właściciel G2 Esports postanowił jednak uspokoić, że ma sytuację pod kontrolą.
Co takiego zarząd na czele z Ocelotem sądzi o zmianie?
Zmiana może pójść w obie strony. Albo nie będzie działać w ogóle, w takim przypadku mamy Letni Split zmieniania się ponowie, a my mamy naprawdę kiepski start. Albo wszystko idzie po naszej myśli i nieważne co wybierzemy, tylko my będziemy wiedzieć, co się właśnie wyprawia.
To, że zmiana będzie działać, jest najepszym scenariuszem. W ubiegłym roku zmieniliśmy grę całkowicie, w odniesieniu do tego, co grywa się na dolnej linii. W tym roku mamy nadzieję na jeszcze większą zmianę.
Słowa właściciela organizacji dały do zrozumienia, że bez ryzyka nie ma zabawy, a G2 zdecydowanie nie zamierza iść utartymi schematami. To drużyna gotowa na różne niespodziewane ruchy i eksperymenty.
Największą siłą G2 Esports mają być relacje zawodników, chemia i zgranie pomiędzy inimi.
Myślę, że jeśli ten zespół utrzyma się razem i pozostanie zmotywowany do bycia razem, z każdym rokiem będziemy się przekonywać, że gra staje się coraz bardziej luźna i nie ma ról. Każdy chodzi wszędzie i panuje chaos… kontrolowany chaos.
Chociaż plany wyglądają naprawdę nieziemsko i niesamowicie, takie rozwiązanie może być nieskuteczne. Zazwyczaj zawodnicy grają świetnie na jednej – dwóch rolach, ale nie na pięciu. Czas pokaże co będzie działo się dalej, ale trzeba przyznać, że wcześniej nikt się na to nie odważył.