Za co Tyler1 został wyrzucony przez Riot Games z programu partnerskiego League of Legends?
Tyler1 dostał właśnie żółtą kartkę od Riot Games. Razem z kilkoma innymi streamerami utracił dostęp do programu partnerskiego.
Ostatnio w społeczności League of Legends niesamowicie dużo mówiło się o toksyczności, stanie SoloQ i tym, jak znani streamerzy wpływają na nastroje wśród graczy. Wiele osób wówczas wskazywało, że niektórzy są wręcz nietykalni i mimo wielu naprawdę toksycznych zachowań, nie otrzymują żadnych ostrzeżeń, czy banów.
To się jednak zmienia. W ciągu kilku ostatnich dni znani twórcy, którzy mieli się zachowywać w toksyczny sposób utracili status partnera Riotu.
Co daje ten status? Postacie, przedmioty kosmetyczne, dodatkowe Chroma do rozdania swoim widzom i szereg innych korzyści. To po prostu dodatkowe wsparcie ze strony Riotu.
Tyler1 dołącza do grona osób, które straciły LPP
Najpierw status utracił znany profesjonalny gracz „Hai”. Wówczas zrobiło się wokół tego niesamowicie głośno, bo nikt tak naprawdę nie wiedział za co i dlaczego. Finalnie okazało się, że chodziło o toksyczne zachowania podczas meczów League of Legends.
I'm on probation from the LPP because of my chat restriction :(…. pic.twitter.com/Wed2Eanxoy
— Hai (@Hai) June 12, 2020
Hai kontaktował się z Riotem i otrzymał jasną informację, że rzeczywiście status partnera został mu wstrzymany na okres próbny. Jeżeli będzie się dobrze zachowywał, wówczas będzie mógł „wrócić”.
Tyler był jedną z osób, które komentowały tę decyzję twierdząc, że jest ona kompletnie bez sensu, bo praktycznie wszyscy mają nałożone blokady czatu.
Nie minęło kilka dni, a Tyler sam został zawieszony. Jak słyszymy, wszyscy mieli dostać dokładnie takiego samego maila z informacją, że przed nimi coś w rodzaju okresu próbnego. Następne 3 miesiące muszą się zachowywać w porządku, by móc dalej funkcjonować jako partnerzy Riotu.
Za co Tyler i inni utracili LPP? Można powiedzieć, że za całokształt. Nie była to żadna konkretna sytuacja, a po prostu ostatnie zachowanie tak sam streamerów, jak i profesjonalnych graczy. To coś w rodzaju ostatniej szansy i choć raczej nie ma tutaj mowy o możliwości ponownego zbanowania Tylera, to jednak utrata „League Partner Program” jest naprawdę bolesna. W końcu Tyler był zapraszany na specjalne eventy jako gość specjalny Riotu. Teraz, jeżeli nie poprawi swojego zachowania, to może się skończyć.