Na polskich ulicach ludzie mylą go z Lamborghini Urus, a kosztuje ułamek tej ceny
Wygląda jak jakaś dziwna, trochę niedorobiona wersja Lambo. Rzeczywiście z daleka można pomylić te dwa samochody.
Na polskim rynku pojawia się coraz więcej tych chińskich samochodów, które są relatywnie tanie i wyglądają niekiedy naprawdę dobrze. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo, jak to będzie z utrzymaniem tego typu aut.
Ten samochód z jakiegoś powodu niesie się po polskim internecie. Raz, że jest dość tani, dwa, że przypomina Urusa. No, jak się przymknie oczy. Ten T-Five ma niby namieszać, ale oczywiście, że tak nie będzie.
Te serwisy motoryzacyjne mają jakąś dziwną tendencję do wieszczenia, że coś zwojuje polski rynek i dosłownie nigdy tak się nie dzieje. To trzeba traktować serio jako ciekawostkę.
Z daleka jakby znajome
Niby wygląda tak, jakbyście już gdzieś go widzieli.
Już powstały na temat tego samochodu filmiki, bo kosztuje 129 tysięcy, więc ułamek ceny Lambo. Trudno jednak powiedzieć, dlaczego w prezentacjach przedstawiają tę cenę jako „tylko” tyle.
Film z tym samochodem zrobił blisko 500 tysięcy wyświetleń, więc zainteresowanie jest. Czy to przełoży się na sprzedaż? Wątpliwe, ale kto wie. Może, gdyby zdjąć emblematy, to ludzie mieliby zagwozdkę.