Skoda Fabia trafiła na wyprzedaż rocznika. Ile trzeba dać?
Skoda wyprzedaje Fabie, dzięki czemu można trochę zaoszczędzić.
To już nie jest ten dziadkowóz, jak w ubiegłych latach. Nawet to jakoś tam dynamicznie wygląda, szczególnie z tyłu.
Nie, jak coś to nie jest poskładany z kilku, tylko to normalne zabezpieczenie nowych aut. Światła nawet dają radę. Z przodu to taka właśnie Skoda Fabia, która przejedzie obok i nawet jej nie zauważycie. Taki samochód widmo.
Silnik 1.0, moc 80 koni mechanicznych. No jest potęga. To ma być jednak oszczędne i do sprawnego poruszania się po drogach.
Ile za to trzeba dać?
Sprzedaje to oficjalny dealer, trwa wyprzedaż rocznika, więc oczywiście jest taniej, niż normalnie. Tak, to trzeba dać te 76 tysięcy, po obniżce wychodzi 70.
Dużo, mało? Klima manualna, jakbyście się z jakiegoś powodu zastanawiali. Co tam w środku jest:
Jest już zabawnie, jak takie jest wyposażenie mocne, że trzeba opisywać regulowanie kierownicy w dwóch płaszczyznach. Na plus na pewno ogrzewane lusterka, to ułatwia życie w zimę. Znalazł się tutaj nawet lane assist i kilka innych rzeczy, które akurat są spoko. Szkoda, że brak jest czujników z przodu. To do dołożenia.
