Asystent trenera jednej z drużyn OWL został poproszony o usunięcie wpisu negatywnie wypowiadającego się o Blizzardzie.
Ta historia robi się coraz bardziej zawiła. Zastępca trenera drużyny Dallas Fuel Justin “Jayne” Conroy został poproszony, a raczej po prostu mu powiedziano, żeby usunął wpis krytykujący zachowanie Blizzarda.
Jak nie walczyć z cenzurą – poradnik.
Coraz dziwniej i coraz dalej w las
Do tej pory można było polemizować, że to tak naprawdę osobny, chiński organizm – że Blizzard nie ma tam zbytniej władzy, jak to jest w przypadku innych gier. Teraz jednak sprawa wchodzi także na rynek międzynarodowy.
Asystent trenera Dallas Fuel miał zostać poproszony o usunięcie wpisu na Twitterze z negatywną opinią odnośnie cenzury Blizzarda.
Dokładna treść Twitta (nie tłumaczymy, by zachować w 100% sens)
“the censorship and severity of consequences brought against an individual who was campaigning for a human right social movement.”
Nie uderzało to bezpośrednio, nie wskazywało też palcem, ale każdy wiedział o co chodzi. Wpis jednak zniknął, a komentarze pojawiają się tylko w prywatnych wiadomościach. Jedni informują, że dostali potwierdzenie nakazu usunięcia, inni zdecydowanie uspokajają, że nic takiego nie miało miejsca.
Obecnie nie wiadomo gdzie leży prawda i chyba już się nie dowiemy. Usunięcie jest szeroko komentowane i dla dobra Blizzarda zapewne pojawi się oświadczenie lub wyjaśnienie, że nikt nikogo do niczego nie zmuszał.