Dlaczego Blizzard nie korzysta z pomysłów społeczności na skiny?
W ciągu tygodnia, a nieraz nawet dnia, społeczność Overwatch tworzy kilka konceptów skinów, jakie mogłyby wejść do gry.
Społeczność Overwatch jest niesamowicie kreatywna. Na przestrzeni ostatnich tygodni publikowaliśmy wiele propozycji przedmiotów kosmetycznych, które mogłyby zostać wprowadzone do gry.
Niestety, prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się ich wprowadzenia. Dlaczego?
Skiny tworzone przez społeczność
W historii mieliśmy kilka przypadków wprowadzenia pomysłów graczy. Tak było przy basenowej skórce Torbjorna. To jednak odosobniony przypadek – a szkoda.
Dlaczego w takim razie twórcy nie sugerują się w żaden sposób tym, co proponują gracze? Powodów może być kilka. Głównymi, jakie przychodzą do głowy są takie rzeczy, jak:
- Prawa autorskie do wykonanej pracy
- Inne pomysły twórców
- Chęć zminimalizowania wpływu przedmiotów kosmetycznych na grę
Tyle, że praktycznie każdy ten punkt był mieciony przez inne produkcje. Przykładowo w Fortnite organizowane były konkursy na skórki, których autorzy przekazywali prawa autorskie Epic Games. Coś podobnego było nawet w Blizzardzie, dokładnie w Japonii. I choć skórki były świetne, to nie weszły do gry.
Odmienne pomysły też można łatwo skontrować. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by zamiast skupiać się na nowych pomysłach, stworzyć event społecznościowy. Zebrać najlepsze prace z 3 lat i wypuścić skiny tak po prostu, jako dodatek do zwykłych skrzynek.
Wydaje nam się, że najważniejszy jest tutaj ostatni punkt. Blizzard swoimi ruchami pokazuje, że skiny nie mają być główną częścią gry. Jest to o tyle dziwne, że przecież elementy kosmetyczne to coś, co wywoływało przez te wszystkie lata największe emocje.