Reklama

Przejście Overwatch na darmowy model może być tragiczne w skutkach!

Overwatch

Reklama

Wśród społeczności często się rozmawia o możliwości ewentualnego przejścia Overwatch na inny model – Free2Play.

Reklama


Overwatch od momentu swojej premiery jest tytułem płatnym. W momencie, kiedy wiele gier wychodzi jako darmowych i podpierają się mikropłatnościami, Blizzard postanowił obrać inną drogę.

Dzisiaj, 3 lata po premierze mówi się powoli o możliwości przejścia Overwatch na Free2Play. Influencerzy zajmujący się tematyką OW poruszają ten temat w kontekście możliwego przypływu dodatkowych graczy. Każdy kij ma jednak dwa końce.

To może się skończyć fatalnie

2019 rok dla Overwatch jest najtrudniejszym pod względem walki z toksycznością i cheaterami. Region EU nie odczuwa tego tak bardzo, natomiast w Korei widać to bardzo dobrze. Tamtejszy oddział Blizzarda w zasadzie co kilka tygodni publikuje podsumowanie zawieszonych (nie zbanowanych) kont.

Reklama

Swego czasu udostępniono także grafikę, pokazującą skalę trudności, z jakimi obecnie mierzą się developerzy.

WYKRES POKAZUJĄ ILOŚĆ ZBANOWANYCH KONT W KOREI

Ten wzrost jest niesamowicie niepokojący. Zestawienie pokazuje zbanowane konta za toksyczność, boostowanie i cheatowanie. Tutaj już mówimy o banach.

O ile nie widzimy rozdzielenia na blokady za cheaty, boosting i toksyczność, o tyle możemy założyć, że większość blokad dotyczy jednak cheaterów.

Cheaterzy to ogromny problem w grach Free2Play

O tym, jak trudno jest walczyć z oszukującymi graczami pokazało nam Respawn Entertainment – wydawcy Apex Legends. Co chwilę mówi się o kolejnych banach nakładanych właśnie na cheaterów. Ci z kolei zakładają kolejne konta, bo w końcu nie mają niczego do stracenia.

I choć Respawn ogłaszało blokady na podzespoły komputera, ilość cheaterów nie zmniejszyła się.

To samo może spotkać Overwatch

Trudno powiedzieć, jak dobrze Blizzard jest przygotowany na ewentualny napór cheaterów. Wiemy, że w Korei sprawę ułatwia prawo, przewidujące bardzo wysokie kary dla developerów. Przeszukując sieć w 10 sekund możemy znaleźć oprogramowanie z aimbotem, wallhackiem i praktycznie wszystkim innym do OW. Autorzy deklarują niewykrywalność, a profesjonalizacja skryptów dość mocno przeraża.

Dzisiaj to nie są już pojedyncze osoby, a wyspecjalizowane firmy tworzące kolejne programy do cheatowania. To właśnie oni zdają się głównym zagrożeniem dla tytułu Blizzarda przy ewentualnej zmianie modelu biznesowego.

JEFF KAPLAN SWEGO CZASU WSPOMINAŁ, ŻE NIE WYKLUCZA PRZEJŚCIA OVERWATCH NA FREE2PLAY. PÓKI CO NIE BYŁO JEDNAK TAKICH PLANÓW

Jest to również duża szansa

Overwatch nie cierpi na problem braku graczy, natomiast zawsze mogłoby być ich znacznie więcej. To główna przesłanka przemawiająca za przejściem na Free2Play. Więcej graczy to większa oglądalność, większy zastrzyk kasy i możliwości. Dzisiaj jednak Overwatch nie jest na tyle drogi, by nie móc sobie na niego pozwolić.

Blizzard często organizuje również darmowe weekendy/tygodnie. Jeżeli ktoś był ciekawy tego tytułu, to na pewno zdążył w niego zagrać bez wydawania kasy i miał szansę zdecydować, czy warto wydać te kilkadziesiąt złotych.

Opcjonalne skórki, wszystkie skórki do zdobycia

Obecnie Overwatch jest naprawdę dobrze skonstruowane pod względem mikrotransakcji. Nie ma tutaj płatnych skórek (a przynajmniej nie ma ich zbyt często), nie ma tak naprawdę zbytniej potrzeby do wydawania realnej gotówki na skiny. Wszystkie przedmioty kosmetyczne można zdobyć poprzez samo granie.

Przejście na Free2Play oznaczałoby zburzenie tej harmonii. Być może wprowadzenie karnetu bojowego, dodatkowych misji, płatnych skórek. Obecnie społeczność zdecydowanie jest temu przeciwna.

A Wy jak sądzicie, czy Overwatch powinno przejść kiedyś na Free2Play?

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej