Szykują się masowe protesty na BlizzConie
Na tegorocznym BlizzConie może być naprawdę gorąco. I tu nie chodzi nawet o przedstawiane nowości ze świata gier.
Aktywiści planują masowe, parasolkowe protesty podczas BlizConu. Organizacja o nazwie „Fight for the Future” już ogłosiła, że zjawi się na miejscu targów i będzie manifestować swoje niezadowolenie.
Ma to oczywiście związek z „cenzurą” nakładaną przez wydawcę. O ile w ogóle tam ktokolwiek pamięta, o co tak naprawdę chodziło.
Masowe protesty
Protesty mają pokazać Blizzardowi, ale także innym developerom, że gracze nie zgadzają się na wprowadzanie cenzury do gier. Problem w tym, że trochę nie o to w tym wszystkim chodziło. Aktywiści podkreślają, że pieniądz nie może rządzić tym, co można, a czego nie można mówić.
Niech wszystkie firmy wiedzą, że stawanie naprzeciwko prawom człowieka i wolności w imię pieniędzy nie będzie tolerowane.
Przypomnijmy, że chodzi tutaj o zbanowanie gracza HearthStone za wyrażenie własnej opinii w kwestii obecnej sytuacji politycznej w Hong Kongu podczas oficjalnej transmisji z gry, bo mam wrażenie, że piszę o dwóch różnych tematach.
Udział w protestach zadeklarowało mnóstwo osób, więc może być ciekawie.