W sklepach pojawią się „ceny urzędowe”? Donald Tusk wkurzył się na ceny
Donald Tusk zabrał głos w sprawie cen tych najbardziej podstawowych produktów w sklepach.
Głównie chodzi o to, aby ceny podstawowych i najpotrzebniejszych produktów nie wzrastały przez aktualny kryzys na południu Polski.
Będziemy bezwzględnie realizować nasze możliwości prawne, żeby na powodzianach nikt nie zarabiał większej kasy – powiedział premier Donald Tusk.
Reklama
Na półkach pojawią się „ceny urzędowe”
Aktualny rząd nie chce, by ludzie żerowali na klęsce tych, którym powódź odebrała dobytek. W całej Polsce od kilku dni organizowane są zbiórki i zbieranie tzw. produkty pierwszej potrzeby w ramach pomocy dla powodzian.
Już wczoraj słyszało się o licznych kradzieżach zalanych domów czy sklepów. Inni też zaczęli podnosić ceny za te podstawowe artykuły. Donald Tusk wspomina o tym, że w takim wypadku ceny będą blokowane na tych terenach.
W razie potrzeby będziemy wyznaczali ceny urzędowe na niektóre produkty – te związane z pierwszymi potrzebami ludzi (…). Z punktu widzenia tych, którzy postanowili zarobić, lepiej żeby sami jak najszybciej podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi.
Stan klęski żywiołowej, ogłoszony na terenach objętych powodzią, zgodnie z prawem pozwala na zastosowanie ustalonych przez rząd cen na podstawowe towary i usługi. Sytuacja ma być kontrolowana na bieżąco.