Klienci UPC muszą się teraz uzbroić w cierpliwość
Jedni podejrzewają, że brakuje kasy. Inni, że to kolejna fala prób przekonywania klientów, by ci poprzechodzili do Play.
Nie ma znaczenia, czy umowa z UPC kończy Wam się za miesiąc, czy za 4 miesiące. Ludzie dostają masowo informację o tym, że ktoś będzie się z Wami kontaktował. Dziwne są te SMSy, bo wyglądają one tak:
„Drogi Kliencie, w najblizszym czasie, bedziemy kontaktowac sie z Toba w sprawie konca okresu promocyjnego umowy. Podczas rozmowy mozemy poprosic o uzupelnienie Twoich danych m.in. PESEL oraz serii, numeru oraz daty wazności dowodu osobistego.”
Reklama
Nikt normalny nie będzie podawał takich danych przez telefon. Faktycznie jednak po takich SMSach kontaktują się ludzie z numerów należących do Play. Jeżeli kończy Wam się umowa tak do kilku miesięcy, to też możecie spodziewać się telefonów. Zdecydowanie odradzamy podawanie jakichkolwiek danych typu numer dowodu i pesel. Można próbować z nimi rozmawiać na zasadzie, by to oni podali wybrane cyfry naszego peselu, ale to rzadko przechodzi.
Teraz tak. Praktycznie nikt nie wie, jaka opcja jest najlepsza. Tzn. ile można ugrać kasy. Klienci dzielą się takimi informacjami na różnych forach i tak okazuje, że tam dalej są niezłe jaja.
Play ciągle twierdzi na swojej stronie, że opcja internetu 600 Mb/s jest tą najpopularniejszą. Tylko, że klienci UPC dostają ofertę przejścia do Play, płacąc okolice 50 złotych z jednym mykiem.
Okazuje się, że po przejściu do Play macie 40 Mb/s uploadu, natomiast zostając w UPC jest to 30 Mb/s. Jeżeli nie wrzucacie nic do sieci, to nie ma to znaczenia, ale zwróćcie na to uwagę przy podpisywaniu umów.
Co najbardziej się opyla? Taki standardowy pakiet to:
- 300 Mb/s + TV na start na 12 miesięcy za 40 złotych,
- 600 MB/s + TV na Start na 12 miesięcy za 50 złotych.
To przy przedłużaniu umowy. Jeżeli komuś udało się zejść niżej, to możecie dać znać. Część osób wskazuje też, że w ogóle Play dzwoni z propozycjami podwyżki i zmiany umowy na terminową.
O co tu chodzi? Chyba nikt nie wie. Mało kto zgodziłby się na droższą opcję i to jeszcze z umową na czas określony.