Lidl chyba musi się tego pozbyć. Teraz sprzedaje to za 5 złotych (-77% ceny)
Wygląda na to, że Lidl musi się pozbyć niektórych rzeczy. Przeglądając oferty można trafić na bardzo duże przeceny.
Lidl ma kilka ciekawych promocji, przykładowo za filet z kurczaka zapłacicie 10 złotych za kilogram. W sumie to 55% taniej. Będzie to funkcjonowało od poniedziałku do środku.
Zawsze jest to sposób na oszczędzenie pieniędzy. Oprócz tego w Lidlu pojawia się masa przecenionego sprzętu typowo elektronicznego. Ludzie komentują, że trochę to wygląda, jak pozbywanie się rzeczy.
Za 5 złotych
Przykładowo, tester do poziomu naładowania akumulatora (coś, co przyda się szczególnie zimą) kosztuje obecnie 5 złotych. Jak to działa? Podłączacie pod akumulator i pokazuje Wam stan, czy jest okej, czy nie. Prosta rzecz, warta w sumie te 5zł.
Można to włożyć dziewczynie, czy żonie do samochodu, nauczyć używania i w razie problemów z odpaleniem sprawdzać, czy chodzi faktycznie o akumulator.
Normalnie kosztowało to 22 złote, tutaj zostało mocno przecenione. Powód? Pewnie Lidl po prostu chce zwolnić przestrzeń magazynową.