Ludzie nie mogli uwierzyć, że instruktor pływania naprawdę chciał to zrobić
„Osobiste przeżycia” – tak tłumaczył swoje zachowanie instruktor pływania.
Zdarzenie miało miejsce we wrześniu w miejscowości Złotów. Instruktor pływania miał podtapiać jednego ze swoich kursantów bez jego zgody. Wszystko nagrała matka dziecka swoim telefonem. Do tego są też zabezpieczone nagrania z monitoringu.
Instruktor pływacki małoletniego kursanta bez jego zgody wbrew jego woli zanurzył jego głowę pod wodą – tłumaczy Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Reklama
Powalona sytuacja
Wszelkie nagrania nawet nie były w sumie potrzebne, bo instruktor miał się od razu przyznać do winy. Ale to, jak się tłumaczył… cóż, jest co najmniej dziwne. Mężczyzna bowiem twierdzi, że jego zachowanie było powodem jego „osobistych przeżyć”.
Prokurator uznał, że mężczyzna doprowadził do naruszenia nietykalności cielesnej tego młodego człowieka, ale przede wszystkim naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Takie zarzuty ten 33-letni mężczyzna usłyszał, przyznał się do stawianego zarzutu, złożył wyjaśnienia, przeprosił za swoje zachowanie, stwierdził, że było to powodem jego osobistych przeżyć, które tego dnia go spotkały.
Co to za osobiste przeżycia? Dokładnie nie wiadomo. Można domniemać, instruktor miał po prostu zły dzień, coś się akurat tego dnia stało, więc postanowił się wyżyć na chłopcu podczas lekcji pływania. Cóż.