Reklama

Zrobiła to przy polskich żołnierzach. Teraz odwiedziła ją policja, beznadziejne tłumaczenie się

Różne

Reklama

Dopiero co pisaliśmy o tym, że na granicy z Białorusią pewna kobieta zdjęła majtki i pokazała się do kamery. Teraz ma problemy. 


Filmik z całego zdarzenia pokazywaliśmy wczoraj tutaj – KLIK. W skrócie kobieta podbiegła do polskich żołnierzy, wykrzykując wulgarne słowa, zdjęła majtki i… po prostu pokazała wszystko do kamery.

Kobieta chyba nie przewidziała tego, że służby serio się tym zajmą i zapukają do jej drzwi. Ta z kolei zaczęła wyciągać kartę, której raczej wszyscy mogli się spodziewać.

Reklama

„Czy chodzi o mój kolor skóry?”

Reklama

Policja rzeczywiście zajęła się sprawą dziewczyny. Zarzuty to między innymi znieważenie polskich służb mundurowych. Pod domem kobiety pojawiła się już policja, a całość została nagrana przez jeden z serwisów, który też pojawił się tam w tej sprawie.

VideoVideo

Źródło: wPolscepl

Dziewczyna zaczęła się tłumaczyć, ale nie w taki sposób, w jaki raczej każda inna osoba zaczęłaby to robić. Ta postanowiła bowiem zwrócić uwagę na swój kolor skóry, pytając polską policję, czy przychodzą do niej tylko dlatego, że jest innej rasy – czyli klasyczek.

Też ciekawe jest to, że początkowo kobieta rozmawiała po angielsku, tłumacząc, że jest z Wielkiej Brytanii. Po tym, jak dziennikarz zaczął odpowiadać jej w tym samym języku, nagle wszyscy przestawili się na polski.

Komentarze pod filmikiem raczej jednostronne. Oczywiście masa z nich jest na tyle mocna, że raczej nie możemy ich tutaj pokazać.

Nie wiadomo, co dalej. Do tej pory przesłuchano już kilkanaście osób, najpewniej sprawa będzie się jeszcze ciągnęła przez kilka dobrych tygodni, zanim w ogóle ktokolwiek zostanie ukarany.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej