AI Amouranth umarło z powodu FBI. Bot działał świetnie, aż do czasu
Amouranth, zresztą jak inne streamerki, brały udział w projekcie, który miał zapewnić odbiorcom „jak najlepsze doznania” z rozmowy ze swoją ulubioną influencerką.
AI miało się uczyć od streamerek, by potem odpowiadać na pytania odbiorców. I ta część się udała. W listopadzie twierdzono, że prace idą zgodnie z planem. Do tej pory można było już rozmawiać z jedną influencerką.
Ale projekt nagle zapadł się pod ziemię. Teraz wiadomo dlaczego. Jego twórca został bowiem aresztowany. Co dziwne, na oficjalnym koncie X pojawiły się jakieś niestandardowe wpisy pokroju tego:
CEO aresztowany
Tym sposobem projekt umarł. Okazało się, że CEO został aresztowany pod zarzutem podpalenia budynku, w którym mieszkał. Straty wyceniono na 1,4 mln złotych. Mało kogo to specjalnie będzie interesować, bo niewielu było jakoś szczególnie zaciekawionych tym „Forever Voices”, ale to po raz kolejny pokazuje pecha Amouranth.
Ta weszła w projekt, który zakończył się przez FBI. Bot działał do 26 października, potem przestał odpowiadać, a strona zmieniła się na „zaślepkę”. Ludzie byli ciekawi, co się stało i oto pojawiła się odpowiedź – twórca przebywa w więzieniu.
Może ten projekt powróci, ale jakoś nie wydaje się, żeby był niesamowitym sukcesem. Oficjalny profil na X obserwuje 4,7 tysiąca ludzi, ogólnie wyświetlenia z tego projektu nie są jakieś wielkie, nie przekraczają kilku tysięcy.