Kick tym ruchem mocno podpadł, ale warto mieć to na uwadze przy wybieraniu nicku
Kick raczej nie jest platformą, która spotyka się z jakąś większą krytyką. Teraz jednak trochę podpadli.
Kick staje się realną alternatywą dla Twitcha, choć platforma pokazuje, że nie da się tam wybić będąc kimś kompletnie nowym. Jak najbardziej można tam streamować w momencie, gdy ma się jakąś publikę i chce się ją utrzymać.
Raczej nie jest to miejsce, gdzie nowe osoby mogą zyskać rozgłos. Już lepiej budować karierę w oparciu chociażby o TikToka. Tak, czy inaczej, platforma ma raczej dobrą opinię i rzadko zdarza się jej podejmować kontrowersyjne decyzje.
Ale tym podpadli
Kick podpadł ludziom czymś stosunkowo mało istotnym, ale mającym spore skutki. Otóż jedna ze streamerek miała ustawiony konkretny nick i streamowała pod nim już dobre 2 miesiące. Wtem platforma postanowiła zmienić jej nazwę, bo ta „była zarezerwowana” dla kogoś większego.
Czyli mówiąc najprościej, jak się da. Przyszedł ktoś duży i poprosił o nazwę, która była już zajęta, na co Kick po prostu przystał. Efekt tego taki, że ludzie chcący oglądać streamerkę trafiają na kanał kompletnie innej osoby.
Czy jest to spoko? Nie, ale można zrozumieć w tym przypadku samą platformę, która chce pozostać w jak najlepszych stosunkach z osobami, które potencjalnie mogą tam przejść z Twitcha. Tak, czy inaczej, trzeba mieć na uwadze, że wybierając popularny nick ten może zostać po prostu zajęty przez kogoś innego i to po kilku miesiącach od rozpoczęcia swojej działalności.