Mama Stuu po raz pierwszy się wypowiedziała. Mówi o braku pieniędzy
Mama Stuu po raz pierwszy się wypowiedziała w sprawie swojego syna.
Dziennikarze TVN pojechali do domu samego Stuu. Drzwi otworzyła im mama polskiego youtubera, oskarżonego o czynności wiadomo jakie względem dwóch kobiet, kiedyś dziewczynek. Po raz pierwszy można było więc dowiedzieć się, co o tym wszystkim sądzi rodzina Stuu.
Stuu również się tam pojawia, ale tylko na chwilę. Ogólnie cały materiał jest dość mocno krytykowany, głównie ze względu na Marcina Dubiela. Wiele osób wskazuje, że Superwizjer go wręcz wybielił. Marcin Dubiel mówi tam chociażby, że nie wiedział do jakiej grupy docelowej kierowane są treści z Team X.
Mama Stuu po raz pierwszy
W każdym razie, mama Stuu mówi:
(…) Oni sobie życzą w Polsce, żeby to było na hura, a tutaj jest procedura. No tutaj nie ma tak, że w Anglii, że kogoś wysyłają na łeb, na szyję, nie sprawdzając co się dzieje, o co chodzi nie? A więc była rozprawa i teraz czekamy na wynik, a później będziemy się odwoływać najwyżej i… Dopiero, jak dostaniemy decyzję, że on może tu zostać to wtedy będziemy tam załatwiali wszystko po kolei.
Finansowo jesteśmy totalnie do tyłu. No i zdrowie się trochę popsuło dlatego, że nie mamy finansów na leczenie takie prywatne. No ale mam nadzieję, że to się jakoś wszystko wyjaśni. Wszystko jest poprzekręcane.
W tym momencie przychodzi Stuu, mówiąc:
„Mama, chodź tu, nie chcę rozmawiać. Dziękuję. Ja mam zadzwonić na policję, że nachodzicie na mnie w moim własnym domu? Jakbym chciał rozmawiać, to bym się odezwał do kogoś. Dziękuję.
Na koniec Stuu dodaje, że „jak będzie czas na to, to powiem”. Ludzie komentują to mówiąc, że przecież na podjeździe stoi drogi Mercedes. Natomiast przy leczeniu nawet sprzedaż samochodu często niewiele zmienia. Z tej rozmowy wiadomo jedno – rozprawa w Anglii już miała miejsce.
TVN na pewno jest pierwszym, który opublikował normalnie zdjęcia domu samego Stuu, jego podjazdu, samochodów, jakie się tam znajdują.