Mateusz Borek o zwolnieniu mamy Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego
Zwolnienie za lajkowanie postu. Brzmi abstrakcyjnie, ale jak widać, naprawdę wzbudziło to duże emocje.
Jak to było z tym zwolnieniem mamy Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego? Okazuje się, że faktycznie między innymi chodziło tam o polubienie posta. Mateusz Borek jednak utrzymuje, że decyzje te zapadły w związku ze spółką.
Tzn. Krzysztof według Mateusza uznał, że nie chce dłużej tworzyć Kanału Sportowego, więc spółka zdecydowała o zaprzestaniu współpracy z jego mamą. Da się odczuć z wypowiedzi, że motywem miało być utrzymanie tajemnicy finansowej.
Jaki był prawdziwy powód?
Każdy tutaj ma swoją rację, natomiast Mateusz Borek uznaje, że jest to logiczne posunięcie ze strony spółki.
Jak droga Krzyśka dobiegła końca z Kanałem Sportowym, tak zdecydował. To chyba sobie nie wyobrażasz, żeby dalej mama zajmowała się finansami spółki i księgowością. To przecież jest niemożliwe, nigdzie na świecie, żeby ktoś dalej miał dostęp do konta, widział umowy, przelewy itd.
TT: https://www.tiktok.com/@bartlomiej.sidor/video/7311811918690372896
To zwolnienie było gwoździem do trumny, przynajmniej tak to przedstawia Krzysztof Stanowski. Polubienie miało znaczenie, ale ponoć zostało tylko dorzucone na koniec samej sprawy. Czy faktycznie? Trudno powiedzieć. Każdy tutaj przedstawia to rozstanie w nieco inny sposób.