Popularny polski raper Alberto został skazany na 10 miesięcy. Walczył na Fame MMA
Sąd ogłosił wyrok w sprawie Alberto, który miał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających, konkretnie ma…ny.
Cała ta sprawa jest bardzo dziwna, bowiem w czasie interwencji policjanci frywolnie pozwalali sobie na teksty pokroju „To nie Kambodża”. Sąd jednak uznał, że nie są to wyrażenia rasistowskie, a policja nie przekroczyła granicy.
Tak czy inaczej, Alberto został skazany na 10 miesięcy. Nie jest to kara bezwzględnego więzienia, raper będzie musiał wykonywać prace społeczne. Oczywiście obrona już zapowiedziała odwołanie się od tego wyroku. Oprócz tego jest także utrata prawa jazdy na okres 3 lat.
Alberto skazany
To, że zapadł taki wyrok, jeszcze nie oznacza, że zostanie on utrzymany. W sprawie tej jest wiele wątpliwości. Szczególnie w kontekście porównywania m…ny do alkoholu i na tej podstawie wysnuwanie wniosków.
Na ten moment sprawa wygląda tak, że faktycznie wyrok zapadł, nastąpi od niego odwołanie, potem możliwe, że będą kolejne rozprawy itd. System prawny w Polsce działa dość powolnie, więc spokojnie potrwa to jeszcze kilka ładnych miesięcy.
Jak pisze fundacja Otwieramy Oczy:
Na rozprawie sądowej biegły wykazał się wątpliwą wiedzą na temat konopi, sugerując, że stężenie THC na poziomie 3,2 ng/ml we krwi Alberta Simao jest porównywalne z obecnością około 0,5 promila alkoholu we krwi. To porównanie jest co najmniej dziwne, ponieważ substancje te mają zupełnie inne działanie i nie można ich utożsamiać.
Wyrok w tym momencie jest nieprawomocny. Będzie to jeszcze więc spokojnie trwać. Prace społeczne nie są jakimś wielkim problemem, ale ta utrata prawa jazdy na 3 lata jest bardzo dotkliwa.