Tak wyglądał Sylwester u Zduniaka. Ludzie naprawdę tam pojechali
Niektórzy naprawdę zdecydowali się wybrać do Pawła Zduniaka na Sylwestra, ale busów nie było. Chyba.
Niektórzy influencerzy sobie z tego żartowali, inni mówili, że takie żarty są niebezpieczne, bo ktoś naprawdę może się wybrać do Zduniaka. A ludzie… rzeczywiście tam zawitali. Sam Paweł udostępnił w swoich mediach społecznościowych, jak to wyglądało.
Oczywiście większość tych filmów, jakie pojawiły się w sieci, nie jest prawdziwe. Znalazły się jednak i takie, które wprost przedstawiają dom Zduniaka. Wniosek jest jeden – część osób naprawdę do niego pojechała.
Jeżeli nie kumacie, o co w ogóle chodzi, to Paweł Zduniak nagrał film, w którym zapraszał na Sylwestra. Ten stał się viralem i ludzie mocno to wypromowali. Dołączali się do tego również influencerzy, którzy uznali, że będzie to zabawne. Filmy te po czasie były usuwane, a sam Zduniak prosił, by nie przyjeżdżać.
Sylwester u Zduniaka
Wiele memów, żartów i potem tłumaczenia się mężczyzny, że on niczego nie organizuje. Masa przeróbek AI i taki jest tego finał. Paweł chyba jest całkiem zadowolony, bo powrzucał trochę filmów i zdjęć na swoje media społecznościowe.
Oryginalne nagranie ma urwany w pewnym momencie dźwięk. Można podejrzewać, że Zduniak składał tam życzenia albo mówił coś więcej o Sylwestrze. Następnie wyświetlane są jakieś losowe zdjęcia i memy. Trudno nam powiedzieć, co to za ludzie przy stole, więc ich zasłoniliśmy.
Czy to było w pełni odpowiedzialne, by jechać do Zduniaka? Pewnie nie, ale to też pokazuje, że nie wszyscy skumali, by tego nie robić. Z drugiej strony chyba tam nie było aż tyle osób, by było to jakieś niebezpieczne, szkodliwe bądź uciążliwe. Paweł dodawał nagrania z losowymi ludźmi, jakieś zdjęcia etc.