Reklama

„Te domki nie były od Buddy”. Wychodzą nowe fakty

Rozrywka

Reklama

Okazuje się, że te hucznie przekazywane przez Buddę domki prawdopodobnie nie były od youtubera. Takie informacje przekazuje serwis NTO.


Wychodzi na to, że wszystko miała ogarniać ta firma, której wspólnicy mają obecnie „wakacje”. To nawet nie było tak, że Budda zarobił kasę i z niej oddał część na te domki. Przynajmniej tak wynika z tekstu, jaki opublikował serwis nto.pl

To po prostu działo się przez Influi, czyli to całe wydawnictwo. To kompletnie zmienia więc postać rzeczy. Fakturę za domki miała zapłacić właśnie ta firma. Obrońcy youtubera często podnosili, że może i Budda nie był do końca fair ze wszystkimi podatkami etc., ale zrobił bardzo dużo dla ludzi.

Reklama

Teraz to jest weryfikowane

Reklama

Serwis NTO dotarł do informacji, jakoby za te domki miał zapłacić Adam U. z firmy Unflui, a nie Budda. Ponownie więc buduje się obraz, gdzie Budda po prostu był twarzą całej akcji.

Fakturę za domy mobilne zapłacił u wykonawcy Adam U. z warszawskiej firmy Influi. Nam producent nie chciał udzielić takich informacji, ale w rozmowie z panią Iwoną to potwierdził. Influi to wydawnictwo, które sprzedawało ebooki Kamila L. Buddy. I te ebooki są teraz przedmiotem prokuratorskiego postępowania — czytamy w tekście serwisu nto.pl

Dziwne o tyle, że Budda coś podpisywał na samym filmie. Były tam widoczne jakiegoś rodzaju dokumenty, a sam youtuber mówi o składaniu ostatnich podpisów.

Tak więc, aby formalności stało się zadość już oficjalnie i bez odwrotu, składam podpisy i z dumą informuję, że w dokładnie 48 godzin udało się od zalążka pomysłu doprowadzić do przejęcia domów przez w sumie ponad 20 nowych domowników — przekazywał na filmie Budda.

To jak to było? Pewnie ustalą to dokładnie śledczy. Osoby, którym te domki miały być przekazane (bo w niektórych przypadkach do tego jeszcze nie doszło), mówią, że kontaktowały się nie z Buddą, a właśnie Adamem U. z Influi.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej