Ludzie stają się dabloonowymi baronami. O co chodzi z tym dziwnym trendem z TikToka?
Dziwny trend z TikToka zaczyna powoli przenosić się na inne platformy. Dlaczego ludzie stają się milionerami i o co w tym w ogóle chodzi?
TikTok bardzo prężnie się rozwija i to jest fakt. Ludzie codziennie przychodzą tam z nowymi pomysłami, a różne trendy zmieniają się tak szybko, że czasami trudno nadążyć.
W ostatnich kilku dniach powstał jednak trend, który mocno się wyróżnia na tle innych. Nie chodzi bowiem o zwykłe filmiki, a o co coś, co można już nazwać pewnego rodzaju role-playem. Ludzie zaczęli grać na TikToku w grę i stawać się „bogaczami”.
Kot z dabloonami na TikToku
Przychodzi do was dziwny kot i oferuje wam monety lub zupkę chińską, co robicie? Normalnie raczej każdy by to zignorował i przescrollował dalej, jednak okazuje się, że obecnie na TikToku jest to mocno opłacalny „biznes”.
W skrócie: przeglądacie TikToka, aż w końcu natrafiacie na filmik, na którym czarny dabloonowy kot w akompaniamencie piosenki z gry My Singing Monsters oferuje wam dabloony – fikcyjną walutę, za którą możecie się targować z napotkanymi kupcami. Sprzedawcy mogą wam zaoferować zupełnie różne rzeczy: jedzenie, kryształy, pamiątki, samochody lub zupełnie niepotrzebne nikomu przedmioty.
Czasami możecie również spotkać złodzieja, który was okradnie. Innym razem natraficie na kupca, który da wam los na loterię, dzięki któremu możecie wygrać miliony dabloonów bądź znaleźć się w banku i się zapożyczyć. Możliwości są przeróżne, a z każdym dniem ludzie wymyślają coraz dziwniejsze i ciekawsze przypadki, które wkręcają coraz więcej użytkowników TikToka.
Co jednak ważne – uczestnik nie może samodzielnie wyszukiwać filmów z dabloonami. Należy przeglądać swoją główną stronę TikToka i poczekać, aż pojawi się jakaś oferta. Zazwyczaj pojawia się wtedy czarny kot z mema z 2021 roku i przedstawia Wam ofertę – takie filmiki naprawdę łatwo rozpoznać.
Zabawa od kilku dni staje się coraz głośniejsza, a do dabloonowego świata dołącza coraz więcej „podróżników”. Ludzie już teraz zaczynają nawet przenosić całą zabawę na inne platformy, np. na Twittera i dzielić się swoimi łupami bądź chwalić ilością dabloonów w wirtualnym portfelu.