Boli od samego patrzenia. Streamer Twitch połamał sobie szczękę podczas grania w VR
Jeden ze streamerów zaliczył dużą wpadkę, której efektem była uszkodzona szczęka.
Granie na VR bywa naprawdę ryzykowne. Żeby w ogóle zacząć swoją przygodę z wirtualną rzeczywistością, to koniecznie trzeba zadbać o to, by w czasie grania wokół nas nic nam nie przeszkadzało i nie stało na drodze.
Jest to niesamowicie istotne szczególnie w grach, w których trzeba chodzić i się obracać. Beat Sabera można jeszcze przeboleć w niewielkiej przestrzeni, ale większość gier jednak wymaga tych 2-3 metrów pustej przestrzeni.
Bolesna nauczka streamera
Jeden ze streamerów Twitch podczas rozgrywki na VR za bardzo się rozpędził i uderzył szczęką w szafkę. Słychać, że ewidentnie coś mu się stało. Po kilkunastu minutach wrócił na streama, trzymając się za usta – mówił wiele razy, że bardzo boli i leci mu ciągle krew.
Z mediów społecznościowych wiadomo, że streamer był na pogotowiu, gdzie okazało się, że złamał sobie szczękę, założono mu także dwa szwy.
Na pewno jest to bolesna nauczka, by rzeczywiście dbać o przestrzeń wokół siebie.