Były policjant mówi, jaką karę poniesie Sidneuke. Streamerka pewnie wróci na Twitcha
Sidneuke jest w tym momencie zbanowana, natomiast może jak najbardziej powrócić w przyszłości na Twitcha.
Tutaj będą dwie kwestie. Jedna, związana z polskim prawem i mandatami, jakie zapewne otrzyma streamerka. Druga stricte powiązana z Twitchem. Zaczniemy od tej drugiej.
Przede wszystkim Sidneuke mogła zostać zbanowana nawet nie przez wzgląd na psa, a ilość zgłoszeń czy po prostu korzystanie z telefonu. Większości zupełnie umknął bowiem fakt, że nie miała ona nawet partnera. A w takich przypadkach „spam zgłoszeniami” szybko potrafi doprowadzić do bana.
Sidneuke jest w tym momencie permanentnie zbanowana. Natomiast jest to Twitch, więc warto wiedzieć kilka rzeczy. Przede wszystkim blokady permanentne dzielą się na kilka rodzajów:
- Takie, od których można się odwołać;
- Takie, od których nie można się odwołać;
- Takie, od których nie można się odwołać, ale mimo wszystko po czasie taka opcja się pojawia;
- Absolutne bany, bez żadnych szans na odbanowanie.
Sidneuke należy do tej pierwszej grupy. Ma perma, ale może się od niego odwołać. Proces ten będzie dłuższy ze względu na brak partnera, ale nie jej powrót na platformę jest możliwy, o ile TTV przychyli się do jej prośby.
W przeszłości widzieliśmy powroty po wszystkich rodzajach permów oprócz tego ostatniego, który dotyczy tylko Dr.Disrespecta. No i klasycznie Wonzia, ale u niego to w ogóle jakaś abstrakcyjna historia.
Najważniejsze, za co faktycznie jest ten ban. Twitch oficjalnie stoi na stanowisku, że nie istnieją na platformie bany automatyczne, bazujące tylko na ilości zgłoszeń, ale historia przeróżnych banów podpowiada, że jednak nie jest to do końca prawdą. Szczególnie przy osobach bez partnera.
Bany za spowodowanie kolizji w historii Twitcha jak najbardziej się zdarzały. Niektórzy po nich wracali, inni nie (Paramaxil). Każdy przypadek jest w pewnym sensie wyjątkowy.
Co prawnie grozi streamerce?
Diozpl zdecydowało się zgłosić sprawę do prokuratury, natomiast były policjant potwierdza, że są małe szanse na to, by to przeszło. Możliwe oczywiście, że Sidneuke dostanie wezwanie do przedstawienia tłumaczeń, ale raczej to wszystko.
Może się natomiast spodziewać mandatów:
- Art. 86. KW – Spowodowanie kolizji, potencjalnie 1500 zł+.
- Art. 45. o ruchu drog. – korzystanie z telefonu w trakcie jazdy, potencjalnie 500 zł+.
Zarzutów prokuratorskich raczej nie będzie, bo streamerka wbrew temu, co pisały różne media, zatrzymała się, wysiadła z samochodu i poszła do właścicieli. To można usłyszeć na materiale Sierżanta Bagiety, byłego policjanta:
Klip z kanału: Sierżant Bagieta na Youtube
Jak to się finalnie rozegra? Trudno powiedzieć. Ludzie na pewno to zgłosili na policję i jak się okazuje, również do prokuratury. Na pewno Sidneuke ma szansę na UB w przyszłości.